Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nieco lepiej wygląda nasza waluta w zestawieniu z euro. W poniedziałek po południu osłabiała się „jedynie” 0,5 proc. i za europejską walutę trzeba było płacić już 4,80 zł. Są to poziomy, jakie widzieliśmy chociażby po wybuchu wojny w Ukrainie.
– Obecnie złotemu szkodzi kilka czynników. Pierwszym z nich jest coraz mniejsze pole do dalszych podwyżek stóp procentowych w Polsce w obliczu obaw o recesję. Drugim jest naturalnie sytuacja w Europie – zwłaszcza obawy o przyszłość gospodarek Starego Kontynentu w obliczu drogich surowców (i niepewności co do dostaw surowców energetycznych), podwyższonej inflacji, a jednocześnie braku zdecydowanej walki z nią ze strony EBC. A trzecim czynnikiem jest oczywiście wzrost globalnej awersji do ryzyka, który uderza w waluty rynków wschodzących – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.