Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 22.12.2020 05:00 Publikacja: 22.12.2020 05:00
Foto: Fotorzepa, Robart Gardziński
Mimo kilku prób WIG20 w ubiegłym tygodniu nie pokonał na dobre poziomu 2000 pkt, a w poniedziałek zjechał nawet w okolice 1850 pkt. Słabo prezentował się także niemiecki DAX, który w ciągu dnia tracił ponad 3 proc. i przebił ważne wsparcie. To zwiększa ryzyko dalszej przeceny nawet w okolice 12950 pkt. To właśnie od tego mniej więcej poziomu zaczął się ostatni ruch wzrostowy tego indeksu. Przebicie tej wartości byłoby z kolei sygnałem do jeszcze głębszego cofnięcia. Co z rynkiem amerykańskim? Kontrakty na tamtejsze indeksy również notowały w poniedziałek straty, ale z technicznego punktu widzenia powodów do paniki jeszcze nie ma – podkreślają analitycy XTB. – Mimo całej ponurej poniedziałkowej atmosfery indeks S&P500 pozostawał powyżej wrześniowych szczytów, podczas gdy rynek akcji w USA również wydaje się wykupiony. Jeśli na indeksie dojdzie do podobnego rozmiaru korekty jak we wrześniu, kluczowe wsparcie powinno znajdować się w okolicach poziomu 3300 pkt. Warto także zauważyć, że na całym impulsie wzrostowym, trwającym od drugiej połowy marca, nie doszło tak naprawdę do wykonania większej, prawdziwej korekty spadkowej. Cofnięcie w rejony poziomu 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego oznaczałoby zejście indeksu w rejony 3035 pkt – wskazują analitycy X-Trade Brokers. Czekamy więc na rozwój wydarzeń. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas