Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W notowaniach traciło bowiem zarówno złoto, jak i srebro. W średnim terminie w przypadku pierwszego z kruszców sytuacja techniczna nie uległa jednak większej zmianie. Przetestowane zostały okolice 1730 USD za uncję, które obserwowaliśmy na początku sierpnia. Tak jak wtedy, rejony te ostatecznie zostały obronione, co doprowadziło do odbicia w okolice ważnego oporu przy poziomie 1850 USD za uncję. Czy teraz będziemy przerabiali podobny scenariusz? – Odreagowanie spadkowe wartości dolara amerykańskiego w ostatnich dniach otworzyło notowaniom złota drogę do zwyżek. Niemniej, zatrzymały się one w okolicach poziomu 1763 USD za uncję, który obecnie stanowi najbliższy istotny techniczny opór. Jego przełamanie może być trudne bez dodatkowych impulsów z rynku walutowego oraz danych makro – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. W poniedziałek cena oscylowała przy 1755 USD za uncję. Gdyby udało się przełamać wspomniany wcześniej opór, otworzyłoby to drogę do 1850 USD. Tam znowu rozegrałaby się zacięta walka między popytem a podażą. Gdyby byki wyszły górą z tej rywalizacji, złoto mogłoby zacząć spoglądać w stronę kolejnego ważnego poziomu, który znajduje się w okolicach 1900 USD za uncję. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.