Grupa Skanska w Polsce zamknęła kolejny kwartał mniejszymi przychodami niż taki sam okres ubiegłego roku. Od kwietnia do czerwca wyniosły niespełna 579 mln zł (-5,6 proc.). Zmalały także zyski budowlanej grupy: operacyjny o 13 proc., do 28 mln zł, a netto – o 5,5 proc., do 32,6 mln zł.
W całym pierwszym półroczu spadek zarobków był jednak mniejszy niż przychodów (patrz wykres), a to oznacza, że rentowność sprzedaży nieco wzrosła – operacyjna z 4,5 do 4,8 proc., a netto z 5,5 do 5,6 proc. – Zawsze rentowność naszej firmy była głównym motywem jej działalności, i to się nie zmienia. Oczywiście, dołożymy wszelkich starań, aby obecny rok, pierwszy rok kryzysu, niczym nie różnił się od poprzednich w zakresie naszej zyskowności – komentuje Marek Malinowski, wiceprezes i dyrektor finansowy Skanska.
Być może w następnych kwartałach grupie uda się powstrzymać spadek przychodów. Wartość jej portfela zamówień na koniec czerwca wynosiła ponad 2,44 mld zł i była o kilkanaście procent wyższa od łącznej wartości zleceń, z jakimi Skanska rozpoczynała ten rok. – Pomimo dużych, spowodowanych kryzysem trudności na rynku klienta prywatnego oraz znanych od lat i wciąż utrzymujących się problemów na rynku klienta publicznego, do których dołączyła gwałtowna konkurencja, uznajemy nasz portfel na koniec II kwartału za zadowalający – mówi wiceprezes.
Dodajmy przy tym, że wspomniana wartość portfela zamówień nie uwzględniała jeszcze kontraktu na budowę 62-kilometrowego odcinka autostrady A1, realizowanego przez konsorcjum utworzone przez Skanska i firmę NDI. Właściwe roboty związane z tą inwestycją ruszyły dopiero w lipcu, wówczas bowiem domknięto finansowanie projektu.
Jak wskazuje Marek Malinowski, w związku ze znacznie mniejszą liczbą zamówień od inwestorów prywatnych, wzrosło zainteresowanie Skanska przetargami publicznymi, nie tylko infrastrukturalnymi. – W czasie obecnego kryzysu klient publiczny czy to w budownictwie kubaturowym (szkoły, baseny, budynki użyteczności publicznej), czy w infrastrukturalnym (drogi, mosty, oczyszczalnie ścieków itp.), jawi się jako naturalny kierunek pozyskiwania przychodów. Pomimo konkurencji, która jest w naszej ocenie większa niż kiedykolwiek od czasu zmian polityczno-ekonomicznych w naszym kraju, jesteśmy przekonani, że Skanska w Polsce radzi sobie w sposób bardziej niż zadowalający – konkluduje.