W przeprowadzanej w Stanach Zjednoczonych ofercie publicznej spółka sprzedawała 6,85 mln walorów. Ponadto subemitenci (Jefferies & Company i UniCredit CA IB Securities) skorzystali z przyznanej im opcji przydziału dodatkowych 835 tys. walorów. W ramach oferty 1,5 mln papierów zbywał również jeden z akcjonariuszy – Mark Kaoufman (akcje otrzymał jako zapłatę za udziały w grupie Whitehall). Pieniądze ze sprzedaży tych walorów trafiły do Kaoufmana.

Środki z emisji producent i dystrybutor alkoholi wyda m.in. na wykup udziałów mniejszościowych w rosyjskiej firmie Parliament (około 70 mln USD) oraz na uregulowanie odroczonych płatności związanych z przejęciami w Rosji (do 23 mln USD). Resztę pieniędzy wyda zaś na redukcję zadłużenia oraz inne inwestycje i przejęcia.

Oferta była przeprowadzona tylko w Stanach Zjedno- czonych. Nie oznacza to jednak, że polscy inwestorzy nie mogli nabyć w jej ramach akcji producenta m.in. Bolsa i Żubrówki. Była ona bowiem otwarta również dla inwestorów zagranicznych, a biura maklerskie z naszego kraju umożliwiają kupno papierów również na zagranicznych parkietach.

Obserwatorzy rynku oceniają, że polscy inwestorzy są aktywni za granicą. – W ostatnich miesiącach nasi klienci coraz częściej pytają o możliwość inwestowania na rynkach zagranicznych oraz o instrumenty, które w Polsce nie są dostępne – przyznaje Roland Paszkiewicz, dyrektor do spraw analiz w CDM Pekao.

W piątek na warszawskim parkiecie za walor CEDC trzeba było zapłacić 86,5 zł po 4,5-proc. wzroście. Na amerykańskim rynku Nasdaq na początku sesji cena była niższa niż 28 USD (około 83 zł).