Przekroczyła 2,3 mld euro (2,85 euro na akcję) w porównaniu z blisko 168 mln zł zarobku rok wcześniej – wynika z opublikowanych w środę wstępnych danych finansowych. Na giełdzie w Warszawie kurs nieruchomościowej grupy wzrósł o 18,9 proc., do 10,12 zł, a na parkiecie w Wiedniu – o 13,8 proc., do 2,48 euro.
Inwestorów giełdowych do zakupu akcji austriackiej spółki mogły skłonić zapowiedzi wznowienia niektórych z zawieszonych projektów oraz wyliczenia, wskazujące, że wartość majątku Immoeastu, mimo znacznego uszczuplenia w ciągu ostatniego roku, jest i tak znacznie większa od jego giełdowej wyceny. Według szacunków zarządu, wartość aktywów netto (NAV) przypadająca na jedną akcję na koniec kwietnia wynosiła 7,09 euro, czyli o 31 proc. mniej niż przed rokiem. Podobna była skala spadku wartości księgowej na akcję – w ciągu minionego roku obrotowego zmalała do 6,45 euro. Obie te wielkości są jednak kilkakrotnie wyższe od bieżących notowań papierów firmy.
Informacją o pozytywnym wydźwięku jest także zanotowany przez Immoeast istotny wzrost przychodów. Jego wpływy, głównie z najmu posiadanych nieruchomości, przekroczyły w minionym roku obrotowym 407 mln euro (o 37 proc. więcej niż przed rokiem), z czego w ostatnim kwartale wyniosły ponad 154 mln euro (+81 proc. rok do roku).
Główną przyczyną olbrzymich strat był spadek wartości należących do grupy nieruchomości (choć ich łączna wycena wzrosła, w związku z przejęciem portfela projektów Immoaustria). Straty Immoeastu z tytułu przeszacowania ukończonych inwestycji w roku obrotowym 2008/2009 przekroczyły 913 mln euro (405 mln euro w ostatnim kwartale).
Istotnie zmalała też wartość udziałów austriackiej spółki w innych przedsiębiorstwach (szczególnie w węgierskim TriGranicie). Odpisy dotyczyły też wierzytelności, m.in. wobec Constantia Packaging (firma ta poręczyła spłatę obligacji wyemitowanych przez fundację IBAG, które bez zgody odpowiednich organów nabył Immoeast za pieniądze z publicznej emisji akcji z 2007 r.).