Konsensus „Parkietu” powstał na podstawie wyliczeń ośmiu biur maklerskich (Atlantik, BH Securieties, Cyrrus, Erste Group, Komercni Banka, Natixis Securities, UniCredit i Wood & Co.). Oficjalne wyniki CEZ ma podać dzisiaj.
Z wyliczeń analityków wynika, że przychody grupy w poprzednim kwartale sięgnęły blisko 44,1 mld koron (prawie 7,09 mld zł). To o 5,5 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy sprzedaż CEZ-u wyniosła niespełna 41,82 mld koron. Rozbieżność ocen specjalistów była stosunkowo nieduża (od 42,9 mld do 45,77 mld koron).
Zwiększyć miałby się także, chociaż w mniejszym stopniu, bo o 2,1 proc., wynik EBITDA (czyli zysk operacyjny plus amortyzacja). Przed rokiem sięgał 21,47 mld koron, teraz miałby wynieść prawie 21,93 mld koron (3,52 mld zł). Szacunki analityków dotyczące wyniku EBITDA były bardziej zróżnicowane: od 18,89 mld do 23,55 mld koron.
Jednak największe różnice zdań wśród specjalistów dotyczyły zysku netto (przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej). Najwięksi optymiści z nich sądzą, że mógł sięgnąć 15,82 mld koron (2,54 mld zł), co oznaczałoby wzrost w stosunku do rezultatu sprzed roku aż o 21 proc. Pesymiści uważają, że zysk CEZ-u skurczył się do 9,39 mld koron (1,51 mld zł), czyli o 28 proc. Średnia szacunków to 12,86 mld koron (2,07 mld zł), czyli o 1,6 proc. mniej, niż koncern zarobił przed rokiem.Jak wynika z konsensusu, mimo tego spadku, dzięki rekordowemu I kwartałowi, w całym półroczu CEZ miał znacznie lepsze rezultaty niż w rok wcześniej.
Wczoraj kurs spółki w Pradze spadł o 0,2 proc., do 980 koron (157,5 zł), a na GPW wzrósł o 0,56 proc., do 161,1 zł.