W minionym roku, kiedy kierunek złotego wydawał się tylko jeden - umocnienie - firmy zawierały umowy opcyjne, obstawiając dalsze jego wzrosty. Wiele z nich nie tylko zabezpieczało się przed umocnieniem waluty, ale i spekulowało. Część z nich poniosło z tego powodu dotkliwe straty, niektóre ogłosiły upadłość.
Do końca 2009 roku wygaśnie około 40 procent obecnie otwartych pozycji w ujęciu wartościowym, a do połowy przyszłego roku 63 procent, przewiduje regulator rynku.
- Zaangażowanie przedsiębiorstw z tytułu pozostałych walutowych instrumentów pochodnych: transakcje forward – około 2,24 miliarda złotych (spadek o 39 procent), swapy (w tym CIRS-y) – około 1,06 miliarda złotych (spadek o 7 procent) - głosi komunikat.
Zmniejszyła się także liczba klientów posiadających zobowiązania z tytułu transakcji pochodnych. Spadła ona o 500 do 1,6 tysiąca wobec początku roku, podał KNF.
W ostatnich kilku miesiącach struktura zaangażowania przedsiębiorstw – zarówno transakcji zawieranych w 2008 r., jak i nowych kontraktów – uległa istotnej zmianie. Udział opcji w walutowych transakcjach pochodnych spadł z 52% w lutym br. do 40% obecnie. W przypadku pozostałych typów transakcji nastąpił wzrost udziału: dla transakcji forward z 38% do 41%, dla swapów z 10% do 19%. - Przedsiębiorstwa zaczęły w sposób bardziej świadomy dopasowywać instrumenty pochodne do swoich rzeczywistych potrzeb, skłaniają się ku wyborze instrumentów nieskomplikowanych, których istota działania jak i profil wypłaty są dla nich zrozumiałe. Również banki, m.in. w wyniku działań nadzorczych, zaczęły dbać o dostosowanie produktów do potrzeb klientów, rozpoczęły modyfikację procesów sprzedaży instrumentów pochodnych, jak i sposobu zarządzania ryzykiem rynkowym - głosi komunikat.