Ponad 2 mld zł powinny wynieść tegoroczne przychody AmRestu. – Ten plan wydaje się niezagrożony. Wprawdzie w branży jest dekoniunktura i sprzedaż trochę spada, ale czwarty kwartał jest w Europie tradycyjnie najlepszy – mówi Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRestu, spółki zarządzającej m.in. restauracjami Pizza Hut, KFC oraz Burger King.
W I półroczu grupa miała 1 mld zł przychodów, czyli dwa razy więcej niż przed rokiem. Tak duży wzrost był skutkiem uwzględnienia wyników przejętej w ubiegłym roku amerykańskiej spółki Applebee’s.
[srodtytul]Więcej restauracji...[/srodtytul]
Na koniec I półrocza sieć AmRestu liczyła 433 placówki (w Europie i USA). W sumie w tym roku powiększy się o prawie 50. Mroczyński potwierdza, że w przyszłym roku powstanie jeszcze więcej restauracji. Średni koszt uruchomienia jednej wynosi około 2,3 mln zł. Zatem tylko na nowe placówki w 2010 roku spółka wyda co najmniej 115 mln zł.
W planach są też przejęcia. – Jednak rozmowy nie są jeszcze zaawansowane. W grę wchodzą zarówno zakupy w Polsce, regionie, jak i w USA – mówi Mroczyński. Wskazuje równocześnie, że kryzys to dobry czas na selekcję lokalizacji. – Pracujemy nad poprawą rentowności biznesu. Teraz jest odpowiednia pora na zamykanie nierentownych restauracji.