[b]Czy Telekomunikacja Polska zamierza wprowadzić Internet o prędkościach 40–50 Mb/s?[/b]
Oczywiście odpowiedź brzmi – tak. Testujemy już możliwości sieci miedzianej w warszawskim akademiku „Riviera”, gdzie osiągamy nawet 80 Mb/s, ale pracujemy też nad wprowadzeniem nowej technologii VDSL 2, która pozwala na osiąganie prędkości od 40 do 80 Mb/s, częściowo wykorzystującej światłowód, a częściowo łącza miedziane. Plany są takie, by jeszcze w tym roku do kilku tysięcy abonentów trafiła oferta testowa. A już z początkiem przyszłego roku zaś chcemy wprowadzić w wielu dużych aglomeracjach – wszędzie tam, gdzie pozwoli na to infrastruktura – usługę komercyjną. Powodem takich działań jest to, że w dużych miastach mamy z Internetem kłopot. Nie tylko zresztą my, ale cała tradycyjnie rozumiana branża telekomunikacyjna: użytkownicy Internetu odchodzą do sieci kablowych. Stąd pomysł na nowe inwestycje, także w światłowody. UKE zastanawia się, czy regulować je, czy nie, ale my na podstawie obserwacji rynkowych uważamy, że nie ma do tego podstaw, bo przecież w wielu miastach nie mamy wcale pozycji znaczącej. Poza tym to zniechęcałoby do inwestowania innych operatorów, którzy opieraliby się wyłącznie na naszych inwestycjach.
[b]W I połowie roku widać było spowolnienie inwestycji operatorów telekomunikacyjnych, w tym także TP i Orange. Czy ta tendencja się utrzyma?[/b]
Już je przyspieszyliśmy, co będzie widoczne w drugim półroczu br. Pierwsza połowa roku z różnych powodów była pod tym względem słabsza, chociażby dlatego, że za sprawą powodzi musieliśmy odbudować 50 tys. linii na południu Polski. Przyspieszamy też w części komórkowej, gdzie dzięki inwestycjom w HSPA+ chcemy osiągnąć prędkość transmisji danych 40 Mb/s. Ten ostatni temat jest jednak trudny, ze względu na spadające ceny mobilnego Internetu. Należałoby dokonać podziału na Internet bezprzewodowy, czyli w laptopie, wykorzystywany głównie w domu, i na mobilny – czyli ten w smartfonach. Bezprzewodowy – ze względu na skalę wymaganych inwestycji – musi mieć ceny porównywalne z dostępem stacjonarnym. Wydaje mi się, że w pierwszej połowie roku wszyscy operatorzy czekali na decyzję UKE w sprawie przetargu LTE. Mniej inwestowali, zabezpieczając się na wypadek, gdyby w warunkach przetargu pojawiły się dodatkowe wymogi inwestycyjne. Ponieważ, jak rozumiem, przetarg odbędzie się w roku przyszłym, można wrócić do inwestycji w sieci trzeciej generacji.
[b]W co konkretnie inwestować będzie Orange? W światłowody łączące stacje bazowe? To ostatnio popularny temat... [/b]
Dzięki temu, że Orange jest w Grupie TP, nie potrzebuje Exatela czy Hawe, aby korzystać z sieci światłowodowej. 85 proc. stacji bazowych naszej komórkowej sieci jest podłączona do szkieletu dzierżawionego od TP, większość łączy światłowodowych już mamy. Idąc dalej, Orange będzie inwestować w sprzęt 3G, głównie HSPA+.