Giełdowy producent opon ma za sobą całkiem niezłe półrocze. Przychody Dębicy zwiększyły się o 9,6 proc. i wyniosły 813,9 mln zł, na co złożyła się zarówno wyższa sprzedaż do podmiotów powiązanych z głównym akcjonariuszem, firmą Goodyear jak i zamówienia od podmiotów niepowiązanych (blisko z w 100 proc. z Polski).
Podobnie jak w minionym roku, amerykański koncern oponiarski odpowiadał za około 85 proc. obrotów spółki. Zmniejsza się za to udział zarobku Dębicy na transakcjach z głównym akcjonariuszem w całkowitym zysku spółki. W pierwszym półroczu 2009 r. sprzedaż opon do polskich dystrybutorów, generująca 15 proc. obrotów, pozwoliła na wypracowanie 31 mln zł wyniku brutto na sprzedaży (25 proc. zarobku brutto). W minionym półroczu wynik brutto na sprzedaży do firm niepowiązanych ( odpowiadającej za 14,6 proc. obrotów Dębicy) przyniósł 28,3 mln zł zysku brutto do sprzedaży (blisko 31 proc. całości zarobku brutto). Zysk netto Dębicy wyniósł w minionym półroczu 24,9 mln zł, wobec 29,3 mln zł przed rokiem.
Wyniki z pewnością nie przyczynią się do załagodzenia wieloletniego sporu między Goodyearem a akcjonariuszami mniejszościowymi spółki, głównie funduszy inwestycyjnych z grupy PZU. Zarzucają one amerykańskiemu koncernowi zaniżanie rentowności Dębicy. Zarząd giełdowej spółki wielokrotnie tłumaczył, że błędem jest porównywanie transakcji z grupą Goodyear oraz podmiotami niepowiązanymi. Poza grupę Dębica sprzedaje opony własnej marki, podczas gdy spółki zależne Goodyeara zlecają giełdowej firmie produkcję kontraktową opon takich marek jak Goodyear, Dunlop, Sawa czy Fulda, należących do amerykańskiego koncernu.