Zniżka kursu mogła być reakcją na zaskakująco wysoką stratę grupy w I półroczu. Przekroczyła ona 10,6 mln zł, podczas gdy rok wcześniej wynosiła 0,4 mln zł. Na poziomie operacyjnym Jago też nie wypadło dobrze. Przed rokiem spółka miała 2,2 mln zł skonsolidowanego zysku, a w I półroczu 2010 r. aż ponad 6,4 mln zł straty.
– Niekorzystny wpływ na wynik Jago miała wycena posiadanych papierów wartościowych, w przypadku których odnotowano 2,45 mln zł straty. Z kolei konsekwencją poczynionych inwestycji jest wysoki poziom amortyzacji, która za I półrocze 2010 r. wyniosła 4,48 mln zł – wyjaśnia zarząd.
Niepokoić może wzrost zobowiązań Jago. Na koniec czerwca przekraczały 173 mln zł, wobec 142 mln zł rok wcześniej. Grupa pokazała za to wzrost przychodów. Poszły w górę do 143,3 mln zł, z 97,8 mln zł. „To efekt poczynionych przez Jago w roku 2009 akwizycji oraz konsolidacji przychodów Zrembu Chojnice” – czytamy w raporcie. W najbliższych kwartałach spółkę czekają spore zmiany. Jago, które jest teraz „czapą” grupy, może zmienić nazwę na Stormm i pod tą nazwą funkcjonować na GPW. Z kolei działalność mrożonkowa prawdopodobnie zostanie wydzielona do osobnej spółki zależnej. Stormm to firma inwestycyjna, która w ubiegłym roku połączyła się z Jago.