Na wokandzie Pażur i „afera 100 sekund”

Sprawa manipulacji kursem akcji Pażura, do której doszło dekadę temu i która została właśnie srogo ukarana, wraca na wokandę. Wreszcie zjawi się na niej sprawa tzw. 100 sekund

Publikacja: 29.09.2010 08:22

Na wokandzie Pażur i „afera 100 sekund”

Foto: Flickr

Pod koniec lipca warszawski sąd po trwającym kilka lat postępowaniu, dotyczącym manipulacji kursem akcji spółki Pażur, zasądził rekordowe grzywny – po 1 mln zł i 350 tys. zł. Decyzja zapadła zaledwie trzy miesiące przed terminem przedawnienia tej sprawy. Na tym jednak się ona nie kończy.

[srodtytul]Jest pierwsze odwołanie[/srodtytul]

Do sądu wpłynęła już apelacja obrońców Przemysława K., który był członkiem rady nadzorczej Pażura i pełnomocnikiem irlandzkiego funduszu Queensway Development Corporation, będącego jednym z największych udziałowców spółki zajmującej się hurtową sprzedażą papierosów. Można się spodziewać, że w drodze są apelacje pozostałych skazanych. W sumie było ich czterech: jedna osoba została skazana na milion złotych grzywny i rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, a trzy pozostałe – po 350 tys. zł grzywny i 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.

[srodtytul]Rok manipulowania[/srodtytul]

Sąd zajmował się sprawą po dochodzeniu prokuratury, którą z kolei zawiadomiła Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (teraz Komisja Nadzoru Finansowego). Śledczy stwierdzili, że od początku notowań na GPW, czyli od listopada 1999 roku, przez prawie rok kilka osób dzięki wykorzystaniu wielu rachunków inwestycyjnych wywindowało kurs akcji z 8,45 do 42,9 zł – czyli o blisko 410 proc. W zawiadomieniu KPWiG wskazywała jako podejrzanych siedem podmiotów.Hurtownik papierosów został wykluczony z publicznego obrotu w 2005 roku. Dwa lata wcześniej sąd ogłosił jego upadłość.

[srodtytul]Afera 100 sekund[/srodtytul]

20 października ten sam warszawski sąd rejonowy, który badał sprawę Pażura, rozpocznie rozpatrywanie innej głośnej afery z rynku kapitałowego – dotyczącej manipulacji kontraktami terminowymi na WIG20. 4 lutego 2004 roku Arkadiusz O. i Rafał G. mieli na trwającym 100 sekund sztucznym wahnięciu kursu (spowodowanym wprowadzeniem odpowiedniego zlecenia bezpośrednio do systemu jednego z biur maklerskich) zarobić 2,6 mln zł. Pieniądze stracił pracodawca Rafała G. – BDM PKO BP – i rzesze drobnych inwestorów. Śledczy skierowali akt oskarżenia w tej sprawie jeszcze w listopadzie 2005 roku.

[ramka][b]1 mln zł[/b] - to najwyższa dotychczas wymierzona przez sąd grzywna za manipulację kursem akcji. Wyrok został jednak zaskarżony[/ramka]

Firmy
Arlen wszedł na rynek obuwia. Poruszenie wśród dostawców dla armii
Firmy
W II kwartale przybyło transakcji fuzji i przejęć na polskim rynku
Firmy
Giełdowe spółki wolne od pozwów synów Zygmunta Solorza
Firmy
Pierwszy kontrakt Arlenu od giełdowego debiutu
Firmy
Spółki mniej przeznaczyły na sponsoring i cele społeczne
Firmy
Prezes Polimeksu Mostostalu: inwestujemy ograniczając ryzyko