Przez długie lata prowadzonej działalności nauczyliśmy się nie tylko żyć z konkurencją, ale także ją szanować i doceniać, również tę działającą na polskim rynku. Poniekąd dzięki niej mamy siłę do budowania elastycznej oferty, lepszej organizacji pracy oraz dbania o koszty. W efekcie może też powstać lepszy produkt, niż gdyby jej nie było. To konkurencja wymusza postęp. Odnosząc się do działalności zagranicznych koncernów, chciałem z kolei zauważyć, że część z nich z nami współpracuje. Współpracujemy z General Electric, Siemensem, Stadlerem oraz Bombardierem.
Kilka dni temu w Warszawie jeden ze składów metra Inspiro, wyprodukowany w kooperacji przez was i niemiecki Siemens, uległ poważnej awarii. W pociągu pojawił się dym. W efekcie musiano ewakuować wszystkich pasażerów feralnego składu metra oraz zamknąć na wiele godzin jedną ze stacji. Co było przyczyną awarii?
Zależy nam na jak najszybszym poznaniu przyczyn tego zdarzenia. Obecnie bada je specjalnie powołana do tego komisja. Sprawą zajmuje się również prokuratura. Liczę, że wszyscy niedługo dowiemy się, dlaczego doszło do awarii.
Kontrakt konsorcjum Newagu i Siemensa z Metrem Warszawskim na dostawy 35 składów opiewa na 1,07 mld zł. Czy gdyby z jakiegoś powodu doszło do opóźnienia realizacji tej umowy lub musielibyście w związku z zaistniałą awarią Inspiro ponieść jakieś dodatkowe koszty, to jaki wpływ mogłoby to mieć na realizację prognozowanych przez grupę kapitałową wyników finansowych?
Z jakimikolwiek ocenami i działaniami w sprawie awarii składu metra Inspiro musimy poczekać na oficjalne informacje specjalnej komisji i prokuratury. Niezależnie od tego chciałem zauważyć, że przy realizacji każdego kontraktu, w każdej branży, istnieje ryzyko wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń. Newag jako profesjonalnie zarządzana firma jest przed tym ryzykiem zabezpieczona.