Nieruchomość wyceniana jest na 12,3 mln zł. Przychody, jakie Muza uzyskuje z hotelu, to około 550 tys. zł rocznie. Pieniądze ze sprzedaży mają być przeznaczone w szczególności na rozwój wydawnictw elektronicznych, a Muza chce się skoncentrować na działalności podstawowej.

W 2015 r. spółka planuje rozwinąć dział książki dziecięcej, młodzieżowej, fantasy oraz literatury faktu i reportażu. Chce usprawnić sprzedaż i zwiększyć udział w rynku wydawniczym. Spółka nie wyklucza przejęć. – Jeśli na rynku pojawi się wydawnictwo, które da istotny efekt synergii, to nie wykluczamy jego przejęcia – mówi „Parkietowi" Marcin Garliński, prezes Muzy. Obecnie spółka nie planuje emisji akcji, ale nie wyklucza jej w przyszłości.

W ocenie zarządu spółki rynek książki jest mało przewidywalny. Muza zwraca uwagę na wojny cenowe, które toczą sieci detaliczne. – Książki wartościowe (Muza największe przychody osiąga z segmentu literatury pięknej – red.) są wypierane przez literaturę komercyjną – tłumaczy Garliński. – Wydawcy zrzeszeni w Polskiej Izbie Książki proponują wprowadzenie na wzór wielu państw europejskich ustawy o jednolitej cenie książki. Zakazywałaby ona przez rok od wydania książki obniżania ceny. Jestem zwolennikiem takiej ustawy. Skorzystają na niej wszyscy: wydawcy, księgarze, a przede wszystkim czytelnicy – dodaje.

Od 2011 r. Muza skupuje akcje własne. Ogółem skupiono blisko 215 tys. walorów stanowiących 7,5 proc. kapitału. Celem nabywania akcji jest obsługa programu menedżerskiego. Skup papierów będzie kontynuowany. W 2014 r. spółka miała 23,2 mln zł przychodów. Czy 2015 r. będzie lepszy? – Jestem przekonany, że tak – kwituje Garliński.