Będzie ona skierowana do ponad 240 inwestorów, którzy opłacili papiery serii N w lipcu 2010 r.

Ta emisja nie doszła do skutku, gdyż WZA nie zatwierdziło statutu w zmienionym kształcie i nie zostało zarejestrowane podwyższenie kapitału zakładowego. – Obecna emisja ma stanowić rekompensatę dla tych osób. Chcemy dać inwestorom możliwość wyboru. Jeśli nie zdecydują się na objęcie akcji serii S, zaproponujemy im zwrot pieniędzy. Zależy nam bowiem na odzyskaniu dobrego imienia spółki – zaznacza prezes Marcin Pawlikowski.

Nie wiadomo jeszcze, ilu inwestorów zechce objąć papiery. – Z moich informacji wynika, że część osób będzie zainteresowana zwrotem wniesionego wkładu. Jest jednak i taka grupa, którą interesuje udział w emisji – mówi Mariusz Kanicki, specjalista ds. interwencji i analiz w Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych. Zwraca uwagę, że spółka robiąc emisję kierowaną do tylu inwestorów, powinna raczej rozważyć jej przeprowadzenie w kilku seriach, każda do maksymalnie 99 inwestorów. Wtedy nie będzie musiała przygotowywać prospektu emisyjnego, a jedynie dokument informacyjny.

Akcjonariusze Victorii AOC zatwierdzili już emisję 40 mln walorów serii R (każdy w cenie  5?groszy), które mają trafić do inwestorów strategicznych. Jej celem jest ratowanie firmy przed upadłością. – Robię wszystko, żeby te akcje zostały objęte. W spółce pojawią się nowi inwestorzy, którzy mają pomysł na inny model biznesowy – mówi Pawlikowski. Ujawnia, że chodzi o nowe obszary działania. W piątek akcje firmy notowanej na NewConnect kosztowały 8 groszy.