Mirosław Taras, prezes Bogdanki, na środowym spotkaniu z dziennikarzami powiedział, że wyniki lubelskiej kopalni po trzech kw. tego roku (przychody 865,76 mln zł, spadek o 7,33 proc. r/r, zysk netto 88,04 mln zł, spadek o 54,38 proc. r/r) nie powinny być zaskoczeniem, bo spółka od początku roku sygnalizowała słabszy rok. Powodem słabych wyników jest m.in. zwiększenie robót przygotowawczych, eksploatacja węgla w trudniejszych pokładach niż dotychczas oraz opóźnienie budowy przez Mostostal Warszawa zakładu przeróbczego.
- IV kw. będzie lepszy pod względem wyników finansowych, bo uruchomiliśmy wydobycie w nowym polu Stefanów. Łączne wydobycie netto węgla za październik w naszej kopalni to 543 tys. ton, to rekordowe miesięczne wydobycie w historii Bogdanki, w kolejnych miesiącach spodziewamy się kolejnych rekordów, nawet powyżej 600 tys. ton miesięcznie - powiedział Mirosław Taras.
Zastrzegł jednak, że choć IV kw. będzie lepszy dla spółki, w tym roku należy się spodziewać słabszych wyników rocznych niż dotychczas (Bogdanka nie podaje prognoz finansowych na ten rok). Taras zaznaczył, że przez trzy kwartały Bogdanka wydała na inwestycje w rozbudowę kopalni 545 mln zł, czyli o 9,3 proc. niż w analogicznym okresie 2010 r. Wiceprezes kopalni, Zbigniew Stopa zaznaczył, że zakład przeróbczy już zaczął działać, jednak pełne oddanie inwestycji do użytku planowane jest na sierpień 2012 r.
- Na inwestycje wydajemy bardzo dużo, dlatego do zakończenia procesu inwestycyjnego w pole Stefanów, która pozwoli podwoić wydobycie, na Bogdankę trzeba patrzeć inaczej – mówił Taras. Dodał, że kłopoty wydobywcze są przejściowe, bo już w 2012 r. dzięki zwiększeniu wydobycia sytuacja spółki znacząco się poprawi. Spółka kupiła kolejny kompleks strugowy (do eksploatacji pokładów niskich, poniżej 1,5 m) od Bucyrusa, jego uruchomienie jest planowane na IV kw. 2012 r. Taka maszyna wydobywa ponad 10 tys. ton węgla na dobę. Prezes Taras przyznał, że Bogdanka planuje podwyżki cen węgla na 2012 r. podobnie jak śląskie kopalnie. Zwiększy bowiem wydobycie z tegorocznych ok. 6 do 8 mln ton rocznie.
- Śląskie kopalnie mówią o podwyżkach cen o kilkanaście procent, ale moim zdaniem skończy się na podwyżkach maksymalnie do 10 proc. My też podniesiemy ceny o kilka procent - powiedział Taras. "Parkiet" w październiku ujawnił, że kopalnie chcą podwyżek cen węgla dla energetyki nawet o 20 proc., ale to punkt wyjścia do negocjacji. Prezes Bogdanki przyznał, że spółka z powodu opóźnień w uruchomieniu wydobycia z nowego pola, a tym samym spadku przychodów będzie się starała o kredyt.