Transakcja objęła dwa hotele budowane obecnie we Wrocławiu oraz szereg nieruchomości gruntowych, na których powstać miały kolejne obiekty marek Campanile i Premiere Classe. Dlaczego spółka zdecydowała się wyjść z inwestycji? – Zdecydowaliśmy się sprzedać nasze udziały, gdyż pozyskiwanie finansowania dla kolejnych projektów wciąż nie należy do najłatwiejszych, a nie chcieliśmy znaleźć się w sytuacji, w której mielibyśmy problemy z rolowaniem zadłużenia – mówi „Parkietowi" Franz Jurkowitsch, prezes dewelopera i operatora hoteli. Wartość transakcji nie została ujawniona. Warimpex nie zdradza również, jaki wynik zanotuje na niej spółka. – Na pewno nie straciliśmy na tym przedsięwzięciu – mówi tylko Jurkowitsch.

Szef Warimpeksu informuje, że pieniądze z transakcji spółka przeznaczy w pierwszej kolejności na obniżenie zadłużenia (na koniec III kwartału Warimpex miał 75,2 mln euro zobowiązań krótkoterminowych z tytułu kredytów i pożyczek i 401,3 mln euro zobowiązań długoterminowych). Nie chce deklarować, czy spółka podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. Wszystko będzie bowiem zależało od tego, czy przed końcem tego roku uda się sfinalizować kolejne transakcje. - Wciąż negocjujemy sprzedaż jednego dużego hotelu. Jesteśmy bardzo blisko zamknięcia tej transakcji, ale nie tylko od nas zależy, czy uda się to jeszcze przed końcem tego roku, czy na początku 2012 r. – mówi Jurkowitsch. Dodaje, że spółka ma kilka hoteli, które mogłyby zostać sprzedane. - Jeśli uda nam się zbyć przynajmniej dwa obiekty, to możemy rozważyć wypłatę dywidendy - mówi