Ministerstwo Skarbu Państwa nie jest już akcjonariuszem producenta płyt pilśniowych. Ze sprzedaży na giełdzie 22,9 proc. papierów Hardeksu pozyskało 5,7 mln zł.
Przedstawiciele resortu nie ujawniają szczegółów transakcji. Wiadomo tylko, że papiery sprzedano w transakcji pakietowej po 2,2 zł, podczas gdy w czwartek na zamknięciu sesji warte były 2,1 zł. Na wczorajszej sesji kurs walorów wzrósł o 1,4 proc., do 2,13 zł.
Sprzedażą akcji przez ministerstwo analitycy nie są zaskoczeni, bo zbycie papierów Hardeksu było uwzględniane w projektach prywatyzacyjnych na lata 2012 – 2013. Zwracają uwagę, że teraz decyzja o sprzedaży podstawowej działalności firmy spółce Homanit (producent płyty HDF w dwóch zakładach w Losheim i Karlinie) wydaje się już przesądzona. Dlaczego? – W ostatnim czasie trudno było o rentowność w Hardeksie. Dodatkowo zakłady działają w oparciu o przestarzałą technologię produkcji – wskazuje na przyczyny poszukiwania inwestora Jakub Szkopek, analityk DI BRE Banku. Nie chce spekulować, kto mógł kupić papiery od MSP.
Aby sprzedaż majątku i umów doszła do skutku, plany muszą poprzeć akcjonariusze dysponujący większością 75 proc. głosów. Wiadomo, że za projektem zarządu ma głosować główny właściciel Hardeksu – fundusz BBI Capital, który ma 31,5 proc. akcji. Prawdopodobnie zaakceptują go także powiązane z BBI fundusze Idea FIZ i DM IDMSA (razem mają 42,6 proc. akcji).