Polimex-Mostostal szacuje, że musi sprzedać aktywa za 200 – 300 mln zł, by poprawić swoją płynność – wynika z wypowiedzi Konrada Jaskóły, prezesa budowlanej firmy. – Nasze zapotrzebowanie na kapitał zbliżone będzie raczej do dolnej granicy. Kluczowym punktem będzie przypadający na październik termin zapadalności drugiej transzy obligacji – mówi szef Polimeksu.
Połowa obligacji do wykupu
W lipcu spółka będzie musiała wykupić obligacje o łącznej wartości 100 mln zł. W październiku do wykupu będą papiery dłużne warte 194,5 mln zł. Wykup obligacji wartych 73 mln zł ma natomiast nastąpić w styczniu 2013 r. – Będziemy chcieli zrolować część zadłużenia. Liczymy na to, że uda nam się to zrobić z papierami wartymi około 167,5 mln zł – mówi prezes Jaskóła.
Przepływy rozczarowały
W I kwartale Polimex miał 1,03 mld zł przychodów ze sprzedaży i 17 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. – Wyniki Polimeksu okazały się lepsze od oczekiwań, głównie za sprawą dobrej rentowności kontraktów infrastrukturalnych i zysków podatkowych. Negatywny wpływ wywarła natomiast słaba rentowność w budownictwie energetycznym oraz ujemne różnice kursowe – komentuje Andrzej Bernatowicz z DM?IDMSA. – Wyniki grupy były ogólnie dobre. Inwestorzy większą wagę przykładają jednak teraz do przepływów pieniężnych, a te były słabe. Rynek mógł się tego jednak częściowo spodziewać w związku z tym, że na koniec 2011 r. było dużo przeterminowanych zobowiązań – dodaje.
Uwagę na przepływy zwraca również Adrian Kyrcz z DM BZ WBK. – Dużym problemem spółki wciąż są przepływy pieniężne z działalności operacyjnej. W I kwartale, za sprawą spłaty zobowiązań wobec podwykonawców, wyniosły one 0,5 mld zł poniżej zera. W efekcie wskaźnik dług netto/EBITDA wzrósł z 2,7 na koniec 2011 r. do ponad 4 na koniec I kwartału – komentuje. – Ten poziom należy uznać za wysoki. Spółka cały czas musi ponadto zmagać się z koniecznością rolowania lub spłaty obligacji – dodaje.
Tadeusz Kiernożycki, dyrektor finansowy Polimeksu, przyznaje, że w umowach kredytowych spółka ma zapisany maksymalny wskaźnik dług netto/EBITDA na poziomie 4. Zaznacza, że jedynym problemem wynikającym z jego przekroczenia będzie jednak wyłącznie wzrost kosztów kredytów. Przedstawiciel Polimeksu informuje, że niekorzystny trend w przepływach pieniężnych odwróci się prawdopodobnie dopiero w IV kwartale.