Budowlana grupa miała w minionym kwartale 265,9 mln zł przychodów ze sprzedaży i 25,5 mln zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej. Działalność okazała się nierentowna już na poziomie wyniku brutto na sprzedaży, który wyniósł 21,6 mln zł poniżej zera. Dla porównania w okresie styczeń-marzec 2011 r. Hydrobudowa miała 277,2 mln zł obrotów, 16,4 mln zł zysku brutto na sprzedaży i 8,8 mln zł czystego zarobku.

Główną przyczyną tak znacznego pogorszenia rezultatów jest zaangażowanie w realizację kontraktów drogowych, które w niektórych wypadkach charakteryzują się nawet ujemnymi rentownościami. Zarząd Hydrobudowy podkreśla, że od momentu pozyskania tych zleceń znacząco wzrosły ceny podstawowych surowców (beton, stali, asfaltu, kruszywa) oraz kosztów transportu. W I kwartale budowlana firma dokonała kolejnej rewizji budżetów zleceń. W efekcie zdecydowała się na utworzenie rezerwy na straty na kontraktach w wysokości około 30 mln zł. Dlatego ujęte w I kwartale koszty segmentu „drogi" przewyższyły jego przychody.

Przy 104,1 mln zł przychodów segment ten wygenerował 27,5 mln zł straty brutto na sprzedaży i okazał się jedynym nierentownym w działalności Hydrobudowy. Dla porównania w I kwartale 2011 r. jego obroty sięgnęły 86,1 mln zł, a jego wynik 4,1 mln zł.

Na początku kwietnia w portfelu Hydrobudowy znajdowały się kontrakty o łącznej wartości przeszło 1,8 mld zł. Największy udział w portfelu mają umowy z segmentu budownictwa drogowego (około 54 proc.). Spory udział mają też projekty z segmentu „woda" oraz „budownictwo przemysłowe i mieszkaniowe" (odpowiednio 22 proc.  21 proc.).