Azo­ty Tar­nów kie­ru­ją się w stro­nę Pu­ław

Che­micz­na spółka z Tar­no­wa mo­że po­ku­sić się o ofer­tę za­ku­pu za­kła­dów z Pu­ław. To szansa dla obu firm, aby odstraszyć swoich agre­so­rów – Acro­n i Syn­tho­s

Aktualizacja: 19.02.2017 03:21 Publikacja: 10.07.2012 01:03

Azo­ty Tar­nów kie­ru­ją się w stro­nę Pu­ław

Foto: GG Parkiet

Chemiczna spółka z Tarnowa może ogłosić kontrwezwanie na puławskie zakłady – wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu". Pieniądze na przejęcie miałyby pochodzić z planowanej emisji akcji zakładającej podniesienie kapitału Tarnowa nawet o 75 proc. O jej przeprowadzeniu będą decydować akcjonariusze na sobotnim walnym zgromadzeniu.

Resort przychylny planom

– Skarb Państwa podjął decyzję o nieoddawaniu sektora chemicznego rosyjskiemu inwestorowi. Nie chodzi tu tylko o wezwanie Acronu na Azoty Tarnów, ale też o równoległe wezwanie Synthosu na Zakłady Azotowe Puławy. Gdyby resort pozytywnie odpowiedział na to drugie, to wcale nie ma gwarancji, że spółka pozostanie w polskich rękach. Acron może bowiem ogłosić wezwanie na Synthos. Dlatego kontrwezwanie ze strony tarnowskiej spółki na Puławy jest jedynym logicznym rozwiązaniem w tej sytuacji i główny właściciel obu firm zdaje sobie z tego sprawę – argumentuje przedstawiciel jednego z funduszy z akcjonariatu Tarnowa. Jego zdaniem skoro projekt emisji akcji w ogóle pojawił się na walnym, to oznacza, że zarząd ma od głównego właściciela zielone światło w tej sprawie, a być może i do potencjalnego zakupu Puław.

Jeden z analityków potwierdza krążące po rynku informacje. Wskazuje nawet na potencjalną konstrukcję transakcji. – Skarb Państwa w zamian za akcje Puław dostanie od Tarnowa pieniądze, a pozostali akcjonariusze wyłożą pieniądze na pozostałą część akcji – mówi, zastrzegając anonimowość.

Przedstawiciele resortu nie chcieli odnieść się do naszych informacji. – Nadal analizujemy wszystkie możliwe warianty. Nie podjęliśmy decyzji, jak głosować na sobotnim walnym – twierdzi Magdalena Kobos, rzecznik Ministerstwa Skarbu.

Fundusze przeciw emisji...

Choć głos Skarbu Państwa jest znaczący?(ma 32 proc. akcji Tarnowa), to nie mniej ważne jest to, jak zagłosują w sobotę inwestorzy finansowi – do nich należy ok. 40 proc. kapitału tarnowskiej grupy. Acron, wzywający na 66 proc. papierów Tarnowa, z posiadanych do tej pory 1,2 proc. akcji zamierza głosować na „nie". Gdyby bowiem Rosjanom udało się Tarnów przejąć, to jeśli emisja doszła do skutku, ich udział w firmie mógłby mocno stopnieć.

Ale emisji nie będzie łatwo przegłosować. Na jej uchwalenie potrzeba bowiem większości 4/5 głosów w przypadku przyjęcia wariantu zakładającego pozbawienie akcjonariuszy praw poboru lub 3/4, gdyby zdecydowano się na emisję z ich zachowaniem. Ponadto niektóre fundusze już wyrażają swój sprzeciw. – Nie widzimy potrzeby nowej emisji akcji w Azotach Tarnów. W szczególności dotyczy to emisji akcji z wyłączeniem prawa poboru – mówi Tomasz Bilecki, doradca inwestycyjny w Generali PTE. Jego zdaniem w przypadku tak dużych emisji jak ta zarząd spółki powinien przestawić bardziej skonkretyzowane plany wydatkowania środków, by można było ocenić, czy poparcie uchwały leży w interesie akcjonariuszy.

W podobnym tonie wypowiada się Piotr Bień, zarządzający w ING PTE. Zaznacza, że zgodnie z ładem korporacyjnym fundusz zawsze głosuje przeciwko wszelkim zapisom uniemożliwiającym przejęcia. Ta zasada będzie więc stosowana także w przypadku projektu o przeprowadzeniu emisji z wyłączeniem prawa poboru. – Uchwałę w takim kształcie trudno by było nam poprzeć. Spółki giełdowe powinny być bowiem możliwe do przejęcia, bo wtedy ich wycena rośnie – argumentuje Bień.

...ale wysłuchają argumentów

Jednak nawet sceptycznie nastawione do projektu rozwodnienia kapitału fundusze są skłonne zaakceptować plan emisji pod pewnymi warunkami. – Jeśli zarząd przedstawi mocne argumenty, wskazując korzyści wynikające z emisji z zachowaniem praw poboru, to będziemy się nad tym zastanawiać – twierdzi zarządzający z ING?PTE.

Czy jego zdaniem pomysł zakupu puławskich zakładów byłby wystarczająco przekonujący? – Biorąc pod uwagę wielkość emisji, to pozyskane z niej środki mogłyby pójść na sfinansowanie zakupu tylko dwóch podmiotów w Polsce. Oprócz Puław byłby to Anwil. Jeśli chodzi o sens biznesowego przejęcia Puław, to byłby to krok warty rozważenia. Pozostaje jednak kwestia wyceny i sposobu przejęcia – zaznacza Bień. ING oczekuje przedstawienia przez zarząd chemicznej spółki celów emisyjnych i uzasadnienia do nich jeszcze przed rozpoczęciem walnego.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych ze względów technicznych na walnym Tarnowa się nie pojawią. Wskazują jednak, że z proponowanych emisji jedynie ta z prawem poboru może być interesująca dla inwestorów indywidualnych. – Gdyby jednak miało dojść do wyłączenia praw poboru, to zarząd powinien dodać zapis o minimalnym poziomie ceny emisyjnej w oparciu np. o notowania z ostatnich trzech czy sześciu miesięcy. Biorąc z kolei pod uwagę skalę emisji, powinien też dużo bardziej doprecyzować jej potencjalne cele – uważa Piotr Cieślak, wiceprezes SII.

[email protected]

Opinie

Łukasz Prokopiuk, analityk DM IDMSA

Rynek obecnie zadaje sobie pytanie, czy możliwe jest kontrwezwanie tarnowskich Azotów na zakłady Azotowe Puławy. Jednak według mnie taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny. Na pewno takie połączenie przyniosłoby wymierne efekty dla obu stron transakcji. Natomiast nie byłaby to dobra wiadomość dla rolnictwa. Z dwóch w miarę równorzędnych grup powstałby bowiem jeden podmiot będący prawie monopolistą na rynku nawozów. Mogłoby to być źle postrzegane zarówno przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jak i przez Komisję Europejską, dla której rynek rolny jest bardzo ważny. Poza wspomnianym podmiotem pozostawałby jedynie Anwil należący do PKN Orlen, który też zapewne docelowo trafiłby na sprzedaż.

Tomasz Kasowicz, analityk Erste Securities

Z emisji akcji Azoty Tarnów zbiorą około 1,5 mld zł przy założeniu, że cena emisyjna będzie zbliżona do obecnej rynkowej. Spółka nie powinna mieć problemów z zebraniem dodatkowych 300–400 mln zł z gotówki znajdującej się w kasie spółki i z kredytów, by dopiąć taką transakcję. Dlatego prawdopodobne jest, że kontrwezwanie na Azoty Puławy tarnowska spółka może ogłosić. To byłoby zresztą zgodne z niedawno opublikowaną strategią tej chemicznej spółki. Jedyną wątpliwość może budzić stanowisko Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie takiej ewentualnej koncentracji. Jednak w przypadku rynku nawozów urząd powinien raczej brać pod uwagę szeroko rozumiany rynek europejski, a nie tylko polski. Moim zdaniem synergie wynikające z takiego przejęcia odczułyby obie grupy.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?