Według wcześniejszych doniesień medialnych miał to zrobić za pośrednictwem funduszu BXR Group jeszcze przed wakacjami. W tym celu wynajął nawet w Warszawie kancelarię prawną, która transakcję miała obsłużyć.

Powodem odstąpienia od projektu była między innymi cena. – Podczas negocjacji utknęła ona na poziomie ponad 20 zł. Natomiast zainteresowany był gotów złożyć ofertę oscylującą wokół 18 lub nawet 19,20 zł – twierdzi nasze źródło zbliżone do Bakali. Kolejnym czynnikiem była też zbyt mała wiedza na temat skali problemów finansowych spółki.

Czeski inwestor poinformował już podobno przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa o tym, że od zamiaru przejęcia Ciechu odstępuje. Magdalena Kobos, rzeczniczka resortu, odmówiła komentarza w tej sprawie. Informacji nie komentuje też przedstawiciel Cook Communications, zajmującej się komunikacją w NWR.

Zdaniem Łukasza Prokopiuka z DM IDM SA 20 zł to maksymalna kwota, jaką potencjalny inwestor mógłby zapłacić za jedną akcję Ciechu. – Wyceniam papier tej spółki na niecałe 18 zł. Za przejęcie kontroli oczekiwałbym pewnej premii, osobiście jednak nie byłbym skłonny do zakupów po cenie wyższej niż 20 zł. W tym kontekście oceniam decyzję Bakali o wycofaniu się z procesu zakupu Ciechu jako racjonalną – uważa analityk.

Z kolei rekomendacja analityków Erste Securities zakłada cenę docelową 20 zł za jeden walor sodowej spółki. Tomasz Kasowicz zaznacza, że ta wycena mogłaby ulec korekcie w górę, gdyby zarząd Ciechu przedstawił sensowny plan restrukturyzacji Zachemu, który?dotychczas dołował wyniki?całej grupy. – Wyznaczenie przez Skarb Państwa ceny przekraczającej nieco 20 zł jest racjonalne. Resort kupował akcje Ciechu po 19,20 zł, więc na pewno nie zechce zejść poniżej tego progu – twierdzi Kasowicz.