Asseco Central Europe, które w ramach grupy Asseco działa na Słowacji, w Czechach i na Węgrzech, miało w III kwartale, na poziomie skonsolidowanym, 31,4 mln euro przychodów wobec 30,4 mln euro rok wcześniej. Narastająco sprzedaż wzrosła do 94,15 mln euro z 89,83 mln euro. Zysk operacyjny w wakacyjnym kwartale wzrósł do 4,56 mln euro z 3,27 mln euro. Po dziewięciu miesiącach było to odpowiednio: 14,07 mln euro i 14,25 mln euro. Na poziomie netto słowacka grupa zarobiła w III kwartale 3,86 mln euro (2,82 mln euro przed rokiem). Po trzech kwartałach zarobek w tej pozycji wynosił 11,4 mln euro wobec 11,66 mln euro. Marża operacyjna po dziewięciu miesiącach zmalała do 14,9 proc. z 15,9 proc. rok wcześniej. Marża netto spadła do 12,2 proc. z 13,5 proc. Na koniec września grupa miała 24 mln euro zasobów gotówkowych.
Czechy ciągną grupę
Mimo to przedstawiciele spółki są zadowoleni z rezultatów. – Zakładaliśmy, że nasze wyniki będą gorsze – przyznaje Josef Klein, prezes Asseco CE. Wyższe przychody to, jak wyjaśnia, efekt większej sprzedaży do klientów z sektora publicznego w Czechach. – Tylko w III kwartale zdobyliśmy pięć nowych kontraktów – oznajmia prezes. Słabiej prezentowała się za to sprzedaż do sektora publicznego na Słowacji. – Po niedawnych wyborach nowe władze wstrzymały wszystkie przetargi – wskazuje Klein. Kiepsko wyglądały też wyniki spółek węgierskich, przede wszystkim Globenetu, który generuje straty. Po trzech kwartałach sięgała prawie 0,5 mln euro. Asseco CE niedawno wykupiło mniejszościowych udziałowców. Następnie doszło w firmie do dużych zmian kadrowych, w tym zarządzie. Globenet oferuje rozwiązania IT dla służby zdrowia. Pozytywnie na poziom obrotów grupy kontrybuował za to zależny Slovanet świadczący usługi telekomunikacyjne. Zwiększył rok do roku obroty o ponad 10 proc. do przeszło 23 mln euro. Klein zwraca ponadto uwagę, że zeszłoroczne wyniki grupy były zawyżone dzięki transakcji zrealizowanej w I kwartale, w której firma zaksięgowała 4 mln euro przychodów ze sprzedaży licencji dla jednej z czeskich instytucji publicznych. Zysk operacyjny na transakcji sięgnął 3 mln euro. Negatywnie na rentowność grupy wpływała rosnąca konkurencja, szczególnie jeśli chodzi o segment MSP, któremu Asseco CE sprzedaje aplikacje do zarządzania (ERP).
Niezłe perspektywy
Klein z umiarkowanym optymizmem ocenia perspektywy na kolejne kwartały. Portfel zamówień na 2012 r. uwzględniający już zrealizowane kontrakty oraz negocjowane umowy, ma wartość 123 mln euro. Przed rokiem było to 127 mln euro. W 2011 r. grupa miała 133 mln zł obrotów. – Liczymy, że w całym roku przychody będą o kilka procent wyższe niż rok temu – zapowiada Klein. Jeszcze trzy miesiące temu sygnalizował, że sprzedaż może być niższa. Prezes uważa również, że zarówno zysk operacyjny jak i netto mogą być porównywalne z zeszłorocznymi. – Jesteśmy większymi optymistami niż jeszcze latem – przyznaje prezes. Wcześniej deklarował, że zarobek w obu pozycjach może spaść nawet o 10 proc.
Kołem zamachowym mają być kontrakty publiczne współfinansowane ze środków unijnych, które muszą być wydane do końca 2013 r. – Oczekujemy ogłoszenia szeregu przetargów na duże systemy. Będziemy brali w nich udział – oświadcza Klein.
Płatności kartowe
Asseco CE wiąże duże nadzieje z uruchomioną niedawno spółką Danubypay, która zajmuje się autoryzacją transakcji kartowych, obsługą e-płatności a także wydawaniem kart płatniczych. Spółka już zdobyła pierwszego klienta, czeskie Ministerstwo Transportu. Wpływy z umowy mają sięgnąć 1 mln euro rocznie. – Naszym pomysłem są zainteresowane inne firmy z grupy Asseco – twierdzi Klein. Liczy, że liczba klientów będzie szybko rosła.