Węglowej spółce udało się osiągnąć wyższe ceny za surowiec koksowy niż w 2014 r. Średnia stawka wzrosła o 7 proc., do 92 euro za tonę. Znacząco, bo o 9 proc., spadła natomiast średnia cena tony węgla energetycznego, która wyniosła 51 euro.

W konsekwencji po trzech kwartałach przychody spółki spadły o 12 proc., w porównaniu z podobnym okresem 2014 r., do 445 mln euro. NWR w tym czasie poniósł 16 mln euro straty netto, podczas gdy przed rokiem strata sięgała 128 mln euro.

– Rozpoczęliśmy rozmowy z czeskim rządem o przyszłości naszej kopalni Paskov. Negocjacje są w toku – zaznacza Boudewijn Wentink, dyrektor finansowy NWR. Dodaje, że branża węglowa wciąż znajduje się pod silną presją. – W naszym regionie mamy do czynienia ze strukturalnym niedoborem węgla koksowego, niezbędnego do produkcji stali. Z kolei na rynku węgla energetycznego wciąż borykamy się z regionalną nadpodażą i agresywną polityką cenową inicjowaną przez niektórych konkurentów – kwituje Wentink.