Z powodu odpisów na utratę wartości aktywów KGHM wykazał w 2015 r. 5,01 mld zł straty netto na poziomie grupy i 2,79 mld zł na poziomie jednostkowym. Na konferencji wynikowej Stefan Świątkowski, wiceprezes ds. finansowych, zaznaczył, że chociaż odpisy są istotne, to są one niegotówkowe i wyniki należałoby rozpatrywać po oczyszczeniu z wpływu rezerw.
Umiarkowany optymizm
Gdyby pominąć odpisy, grupa w 2015 r. miała 1,87 mld zł zysku netto (spadek o 24 proc.), a spółka matka 2,43 mld zł zysku (wzrost o 1 proc.) – co daje 12,2 zł na papier.
– Rozwój sytuacji makroekonomicznej na świecie należy postrzegać jako umiarkowanie pozytywny – powiedział Świątkowski, przytaczając prognozy tempa wzrostu PKB w Chinach (6 proc.) i świata (3–3,5 proc.). – Nie ma problemów ze sprzedażą miedzi. Sytuacja popytowo-podażowa jest w zasadzie zbilansowana, z lekkim wskazaniem na podaż. Ta jednak nie będzie tak wysoka, jak się spodziewano – projekty górnicze na świecie są zawieszane. Z drugiej strony import miedzi do Chin stabilnie rośnie – podsumował.
Zarząd nie zakłada istotnego pogorszenia na rynku miedzi, by miało to skutkować kolejnymi odpisami w tym roku.
W budżecie na 2016 r. przyjęto, że średni kurs miedzi wyniesie 5 tys. USD za tonę (o 9 proc. mniej niż w 2015 r.), srebra 14 USD za uncję (spadek o 11 proc.), a dolara 3,95 zł (wzrost o 5 proc.). Mimo przestoju w związku z modernizacją huty w Głogowie spółka matka zakłada sprzedaż 575,7 tys. ton miedzi (wzrost o 1 proc.) i 1,13 tys. ton srebra (spadek o 9 proc.).