– Pierwotnie zakładaliśmy uruchomienie pierwszej linii produkcyjnej w tym roku, a drugiej w 2017 r. Przyśpieszenie inwestycji to efekt wzrostu zapotrzebowania rynku na nasze produkty, zwłaszcza wśród klientów zagranicznych – mówi Robert Groborz, prezes Ergu. Spółka na nowe maszyny wydała ponad 6 mln zł. Dzięki temu jej moce produkcyjne wzrosły o 2 tys. ton folii rocznie. Dotychczasowe zdolności wytwórcze firmy wynosiły 10 tys. ton. Przyśpieszenie inwestycji oznacza również konieczność aktualizacji obowiązującej strategii, co nastąpi w najbliższych miesiącach.
– W tym roku planujemy dalszy dynamiczny wzrost eksportu, głównie do Niemiec, Francji i Włoch. Naszym celem jest zwiększenie sprzedaży zagranicznej w przychodach ogółem do 20 proc. – twierdzi Groborz. W ubiegłym roku spółka zwiększyła eksport do 9,4 mln zł z 6,5 mln zł odnotowanych w 2014 r. W efekcie jego udział w przychodach ogółem poprawił się do 11,2 proc. z 7,4 proc. To przede wszystkim rezultat pozyskania nowych klientów w krajach UE. O ile początkowo eksport koncentrował się na Rosji, Ukrainie i Białorusi, o tyle ostatnio mocno rośnie do Czech, Rumunii i na Słowację. Spółka z powodzeniem zaczęła też realizować poważne dostawy do Niemiec.
– Chciałbym, aby w tym roku Erg wypłacił pierwszą dywidendę. Zapewne teraz będzie ona skromna, ale ma pokazać, że dążymy do tego, aby rozpocząć proces dzielenia się zyskami z akcjonariuszami, co w dziesięcioletniej historii Ergu nie miało jeszcze miejsca – informuje Groborz. Dodaje, że zarząd pracuje nad ustaleniem długoterminowej polityki dywidendowej. Jej szczegóły zamierza podać za kilka tygodni.
W ubiegłym roku Erg wypracował 1,4 mln zł zarobku netto wobec 0,5 mln zł straty netto w 2014 r. – Osiągnęliśmy znaczącą poprawę wyniku, ale nie jest to taki poziom, który mógłby nas dłużej satysfakcjonować. Chcemy, aby zysk systematycznie rósł i już w tym roku był zdecydowanie lepszy od zanotowanego w 2015 r. – twierdzi prezes Ergu.