We wtorek po południu akcje Uniwheels taniały o 2,7 proc., do 144 zł. Powodów przeceny należy szukać w wynikach za I kwartał, które okazały się gorsze od średniej oczekiwań analityków. Zarząd spółki zwraca jednak uwagę na wzrost wolumenu sprzedanych felg i podnosi prognozę EBITDA na 2016 r.
Mniej za jedną felgę
– Wyniki były zgodne z naszymi oczekiwaniami oraz około 5–10 proc. niższe od rynkowego konsensusu. Negatywnym zaskoczeniem rezultatów jest średnia cena sprzedaży w segmencie OEM (do producentów samochodów – red.), która wyniosła 50,9 euro na felgę i była o 7,1 proc. niższa od naszych szacunków oraz o 6,2 proc. niższa rok do roku – zauważa Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Spadek średnich cen wynika głównie z niższych niż w analogicznym okresie poprzedniego roku cen aluminium i korekty cen sprzedaży do głównych koncernów samochodowych. Uwagę przykuwa także spadek zysku netto o 21,6 proc. rok do roku. Zarząd spółki tłumaczy, że na wyniki za I kwartał 2015 r. znaczący pozytywny wpływ miał jednorazowy dodatni wynik z tytułu wyceny walutowych instrumentów pochodnych. W I kwartale 2016 r. wpływ ten był niższy.
– Ciągły wzrost popytu naszych klientów oraz optymalizacja procesów produkcyjnych pozwoliły na osiągnięcie w I kwartale 2016 r. imponującego wzrostu (o 10,7 proc. rok do roku – red.) wolumenu sprzedanych felg do 2,1 mln sztuk – komentuje Thomas Buchholz, prezes Uniwheels. – Warto także podkreślić, że cały czas rozwijamy naszą bazę kliencką i w I kwartale zrealizowaliśmy pierwsze dostawy felg dla naszego nowego klienta – Hyundai Motor – dodaje.
Prognoza w górę
Zarząd przy okazji wyników za I kwartał podtrzymał prognozę jednocyfrowego wzrostu przychodów w 2016 r. oraz podniósł oczekiwania co do wzrostu EBITDA z wysokiej wartości jednocyfrowej do przedziału 8–12 proc. – Nasze szacunki na 2016 r. co do wyniku EBITDA zakładają 10-proc. wzrost, dlatego podtrzymujemy nasze całoroczne prognozy rezultatów – zaznacza Szkopek.
Strategiczna inwestycja Uniwheels w Stalowej Woli jest realizowana zgodnie z założonym harmonogramem. Linia do malowania została już zainstalowana, a obecnie montowane są maszyny odlewnicze, roboty oraz systemy transportowe łączące wszystkie moduły produkcyjne w jeden system. – Rozpoczęcie produkcji zaplanowane jest na lato tego roku – kończy Buchholz.
