Konflikt w Ropczycach może opóźnić konsolidację

Miał być mariaż z ZM Invest, tymczasem zanosi się na konflikt korporacyjny. Na dwóch poziomach – zarówno w Ropczycach, jak i w spółce ZM Invest.

Aktualizacja: 18.06.2016 11:36 Publikacja: 18.06.2016 06:00

Konflikt w Ropczycach może opóźnić konsolidację

Foto: GG Parkiet

Jeszcze niedawno wiceprezes Ropczyc Robert Duszkiewicz mówił „Parkietowi", że prawdopodobnie do końca roku zostanie zaprezentowana nowa koncepcja konsolidacji spółki z ZM Invest, tymczasem pojawiają się przeszkody.

Iskrzy w akcjonariacie

ZM Invest to spółka akcyjna utworzona przez pracowników Ropczyc, prowadząca komplementarną działalność – produkcję wyrobów ogniotrwałych dla przemysłu. Aktualnie kontroluje 51,25 proc. akcji Ropczyc.

ZM Invest zażądał właśnie zwołania walnego zgromadzenia Ropczyc w sprawie wymiany składu rady nadzorczej. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie uzyskaliśmy komentarza od ZM Invest.

Prezes Ropczyc Józef Siwiec komentuje, że żądanie zwołania zgromadzenia to konsekwencja majowych wydarzeń w samym ZM Invest. W wyniku działań trzech akcjonariuszy tej firmy doszło do całkowitej wymiany składu rady nadzorczej. Jak podkreśla Siwiec, sprawą uchwał zajmie się sąd.

– Nie chcę wchodzić w szczegóły. To naturalne, że w dużych organizacjach pojawiają się różnice zdań i odmienne wizje rozwoju. Myślę, że uda się osiągnąć porozumienie. Sytuacja nie ma wpływu na działalność Ropczyc – mówi Siwiec.

Wygląda na to, że niesnaski w ZM Invest trwają od dłuższego czasu. Ropczyce rozważały konsolidację z tą spółką, ale z projektu zrezygnowano – podobno z powodów podatkowych. Jednak według naszych informacji projekt był też torpedowany przez część akcjonariuszy ZM Investu.

Porozumienie czy nie?

Pod koniec maja Ropczyce informowały o domniemaniu zawiązania porozumienia w ZM Invest. Siwiec przyznaje, że akcjonariusze nie zawiązali formalnego porozumienia, ale domniemanie bierze się ze sposobu głosowania.

Ropczyce wskazują, że najwyraźniej powstał podmiot pośrednio dominujący wobec giełdowej spółki – a to rodzi m.in. obowiązki informacyjne. Niewykluczone, że majowy komunikat o domniemaniu jest zagraniem taktycznym.

– W zależności od konkretnego stanu faktycznego można przekonująco argumentować, że zarządowi przysługuje uprawnienie do zmiany liczby głosów w stosunku do listy akcjonariuszy uprawnionych do udziału w WZA otrzymanej od KDPW. Zagadnienie to jest sporne, ale w prowadzonych przez naszą kancelarię sprawach sądy, w tym Najwyższy, kilkakrotnie już skłaniały się ku temu zapatrywaniu – komentuje Radosław L. Kwaśnicki, partner zarządzający w kancelarii RKKW, która specjalizuje się w sporach korporacyjnych.

– Jeśli zarząd ma uzasadnione przekonanie, że akcjonariusz utracił prawo głosu, powinien rozważyć wystąpienie z powództwem o ustalenie tego stanu rzeczy przez sąd, co nie wstrzymuje możliwości zmiany liczby głosów w stosunku do listy akcjonariuszy uprawnionych do udziału w WZA od KDPW – o ile ma ku temu uzasadnione powody i mocne argumenty. Jest to zasadne szczególnie wtedy, gdy dotyczy akcjonariusza lub akcjonariuszy większościowych – dodaje.

[email protected]

Firmy
Rainbow Tours przejmuje rumuńskiego touroperatora
Firmy
GPW chce wykorzystać dobrą koniunkturę. Czy uda jej się zdemokratyzować hossę?
Firmy
Solidny początek roku PZU. Zysk mocno w górę. Rośnie sprzedaż polis
Firmy
Akcje GPW z nowym rekordem po wynikach
Firmy
InPost Rafała Brzoski nastawił celownik
Firmy
Sprawozdawczość finansowa i zrównoważonego rozwoju