Z komunikatu GPW wynika, że porozumienie zakłada „wymianę informacji na temat sytuacji na rynkach kapitałowych w celu wspierania ich rozwoju". Brak konkretnych planów sugeruje, że jest to raczej deklaracja gotowości do współpracy niż dokument o praktycznym znaczeniu. – Zdaję sobie sprawę, że porozumienie może wydawać się dość ogólne, ale to jest celowy zabieg. Ono ma bowiem otworzyć szerokie spektrum możliwości, pokazać gotowość stron do współpracy na wielu płaszczyznach. Dlatego szczegółowe cele nie zostały zdefiniowane od razu – powiedział „Parkietowi" José Maria Ricciardi, prezes Haitong Bank, globalnego banku inwestycyjnego należącego do chińskiego brokera Haitong Securities. – Giełdy we Frankfurcie i Londynie mają już porozumienia z Szanghajem, Warszawa musi dążyć do tego samego. W Europie jest zbyt wiele giełd, będzie postępował naturalny proces konsolidacji. Warszawa będzie nabierała coraz większego znaczenia, będzie w coraz większym stopniu regionalnym centrum finansowym dla Europy Środkowo-Wschodniej, wchłaniając inne giełdy. Dlatego współpraca azjatyckich giełd z GPW też będzie miała coraz większe znaczenie – dodał.
– Chiny poszukują w naszej części Europy bezpiecznej przystani, w której zacumują część swoich ogromnych aktywów. W dynamicznie zmieniającym się międzynarodowym układzie sił Warszawa jest dla Pekinu naturalnym wyborem – powiedziała z kolei Małgorzata Zaleska, prezes GPW. W Warszawie, wraz z przedstawicielami centrali Haitong, gościła grupa inwestorów z Szanghaju zainteresowanych współpracą z polskimi spółkami.