Tak też było podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie, podczas którego zorganizowano debatę okrągłego stołu z udziałem szefów firm rodzinnych, ekspertów i przedstawiciele władz. Wspólnie się zastanawiali, jak sprawić, by firmy rodzinne rosły szybciej.
Przedstawiciele rodzinnego biznesu zastrzegali, że nie oczekują specjalnego traktowania, specjalnych regulacji czy też wyjątkowego wsparcia od administracji publicznej. Byłoby zresztą o nie trudno w sytuacji, gdy – jak przypominał Henryk Orfinger, współwłaściciel i prezes spółki kosmetycznej Dr Irena Eris – nie ma spójnej definicji firm rodzinnych, które są zresztą bardzo zróżnicowaną grupą. Są w niej zarówno mikro- i małe biznesy, średnie firmy i coraz częściej duże spółki. Działają też w różnych branżach, gdzie na co dzień borykają się z problemami, które dotykają każdego przedsiębiorcy – na czele z uciążliwymi przepisami.
Apel o deregulację
– Nasz główny apel to deregulacja – mówił Henryk Orfinger. Zaznaczał, że dla rodzinnych firm, wśród których przeważają małe i średnie biznesy, ogromnym problemem jest nadmiar przepisów. Na czele z ustawą o VAT, w tym proponowanym zapisem o 25-letniej karze więzienia za błędną fakturę VAT. – Jeśli wejdzie on w życie, to wszyscy powinniśmy zamknąć biznes – twierdził. Jego zdaniem rozwiązaniem problemu byłaby jednolita stawka VAT dla wszystkich towarów, bez żadnych ulg, co pomogłoby w rozwoju wszystkim firmom.
– Obciążeń legislacyjnych jest zbyt dużo – zgadzała się Aneta Piątkowska, zastępca dyrektora Departamentu Strategii Rozwoju w Ministerstwie Rozwoju. Zwracała jednocześnie uwagę na dylemat władz, które z jednej strony chciałyby przychylić nieba przedsiębiorcom, a z drugiej – chcą też mieć informacje na temat ich działalności. A to przekłada się na obowiązki związane ze sprawozdawczością.
Uczestnicy debaty podkreślali, że tym co łączy i wyróżnia firmy rodzinne jest ciągłość funkcjonowania i związana z nią długoterminowa perspektywa. Z badania Konfederacji Lewiatan wynika, że niemal cztery firmy rodzinne na dziesięć funkcjonują na rynku od ponad 20 lat. Teraz zaś mają dwa kluczowe wyzwania – wzrost oraz sukcesję, która powinna zapewnić ciągłość funkcjonowania familijnych biznesów.