– Wyniki spółki za III kwartał oceniam pozytywnie, bo okazały się lepsze od moich przewidywań. Wbrew wcześniejszym sygnałom docierającym ze spółki, mówiącym o prawdopodobnym spowolnieniu w II półroczu wynikającym z wysokiej bazy z zeszłego roku, udało się utrzymać mocny, jednocyfrowy wzrost przychodów – komentuje Michał Krajczewski, analityk BM BGŻ BNP Paribas.
Na pozytywną dynamikę w analizowanym kwartale wpłynęła poprawa wszystkich kluczowych wskaźników. – Wart podkreślenia jest fakt, że Orbis skutecznie niweluje presję płacową, systematycznie podnosząc ceny za pokój, nie hamując przy tym popytu. Ponieważ zarówno frekwencja, jak i przychód na jeden dostępny pokój rosną, można oczekiwać poprawy rentowności w III kwartale – twierdzi Krajczewski.
Do spadku frekwencji w krajach regionu inwestorzy powinni jego zdaniem podejść ze spokojem. – Frekwencja na Węgrzech czy w Czechach spadła, ale nieznacznie, i jest to efekt wysokiej bazy. Co ważne, wzrósł przychód na jeden dostępny pokój – podkreśla. Spodziewa się utrzymania pozytywnych trendów w przypadku Orbisu także w IV kwartale, a prognozowany przez spółkę na ten rok wynik EBITDA w przedziale 360–370 mln zł uważa za niezagrożony.
W środę po południu notowania Orbisu szły w górę o 0,2 proc., do 77,1 zł. Przez ostatnie 12 miesięcy walory hotelowej spółki zyskały na wartości 31 proc.
– Sądzę, że obecna wycena giełdowa dyskontuje już dobre rezultaty za III kwartał. Dalsza zwyżka notowań byłaby możliwa w sytuacji kontynuacji pozytywnych trendów także w 2017 r. W tym momencie trudno przewidzieć, jak rezultaty Orbisu będą wyglądać w kolejnym roku. Na pewno poprzeczka jest zawieszona wysoko ze względu na tegoroczną bazę – mówi Krajczewski. – Niemniej otoczenie makroekonomiczne w Polsce i pozostałych krajach regionu wciąż powinno być sprzyjające. Płace rosną, a bezrobocie spada, co pozytywnie wpływa na segment turystyczny Orbisu, który zapewnia spółce 40 proc. obrotów – dodaje.