– Realizacja całorocznej prognozy EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) będzie ambitnym wyzwaniem, niemniej podtrzymujemy szacunki. Październik i listopad wyglądają na mocne, spodziewamy się, że grudzień też wypadnie dobrze – powiedział Jarosław Michniuk, prezes Boryszewa.
Po trzech kwartałach 2017 r. kontrolowana przez Romana Karkosika przemysłowa grupa miała 392 mln zł EBITDA, o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. To 72,8 proc. całorocznego planu. Zysk netto grupy sięgnął 233 mln zł, o 33 proc. więcej niż rok wcześniej – tu plan wykonany został w 76 proc. Prognoza dotyczy zysku przed wyodrębnieniem części przypadającej na akcjonariuszy podmiotu dominującego.
Poprawa w automotive
Segment motoryzacyjny (gumowe przewody do klimatyzacji i komponenty z tworzyw) zwiększył obroty o 5 proc., do 1,51 mld zł. Wzrost EBITDA sięgnął aż 48 proc., do 149 mln zł.
– Przychody rosną, ale na poziomie zysków zbieramy głównie owoce poprawy efektywności. Dynamiczny wzrost sprzedaży w poprzednich latach spowodował, że pojawiły się problemy logistyczne skutkujące płaceniem dużych kar za opóźnienia czy gorszą jakością. To już jednak przeszłość – zapewnił Michniuk. W samym III kwartale segment pozyskał od koncernów samochodowych wstępne zamówienia o wartości 358 mln zł. Jeśli chodzi o ekspansję, spółka rozważa budowę nowego zakładu w Chinach.
W segmencie metali przychody zwiększyły się o 17 proc., do 2,83 mld zł. Tempo wzrostu EBITDA było słabsze, wynik poprawił się o 10 proc., do 216 mln zł. Jak wyjaśnił prezes, nieco wolniej od założeń trwa dochodzenie do pełnych mocy wytwórczych flagowego zakładu, walcowni aluminium w Koninie. – Do 100 tys. ton rocznie brakuje nam jeszcze kilku tysięcy. Równolegle analizujemy kolejną fazę zwiększenia mocy, zaplanowaną na kilka lat – powiedział Michniuk.