Tymczasem we wtorek z funkcji prezesa zrezygnował, bez podania przyczyn, Jacek Ptaszek – pośrednio (przez spółkę Taleja) główny udziałowiec Krezusa.
Kiedy odwieszenie?
– Urząd prowadzi obecnie dalsze działania nadzorcze w stosunku do akcjonariusza spółki. Naszym celem jest jak najszybsze podanie do publicznej wiadomości informacji wymaganej przepisami prawa. Poinformowanie rynku o rzeczywistym stanie akcjonariatu jest warunkiem koniecznym do odwieszenia notowań – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.
Ptaszek dwa tygodnie temu informował o sprzedaży prawie 250 tys. akcji za 428 tys. zł. Ale w wakacje wybuchł skandal, bo wyszło na jaw, że ówczesny prezes i podmioty z nim powiązane nie poinformowały o tym, że przez kilka wiosennych miesięcy wrzucały w rynek potężne pakiety walorów. Taleja zmniejszyła w taki sposób zaangażowanie z 51,2 do 30 proc. Ptaszek oficjalnie tłumaczył się przeoczeniem i zaniedbaniem, a do sprawy – wbrew deklaracji – szerzej się nie odniósł.
KNF prowadzi postępowania administracyjne dotyczące nałożenia kar na Taleję, samego Ptaszka i jego spółkę zależną Karo BHZ. – Postępowania są w toku. Ze względu na tajemnicę zawodową urząd KNF nie może przekazywać szczegółowych informacji na ten temat – ucina Barszczewski.
Oliwy do ognia dodały doniesienia „Pulsu Biznesu”, że Karo BHZ ma kłopoty z płaceniem dostawcom za złom. Krezus, odkąd przejął go Ptaszek, prowadzi bliźniaczą działalność i szczyci się, że jest jednym z głównych dostawców surowca do Metraco. Ta kontrolowana przez KGHM firma zapewniała latem – kiedy wybuchła wspomniana afera dotycząca wyprzedaży akcji – że współpraca biznesowa z Krezusem przebiega bez zakłóceń. Do zamknięcia tego wydania od KGHM nie uzyskaliśmy aktualnych informacji.