Nieliczne nowe spółki dały zarobić

Za nami drugi debiut w tym roku. Jaką stopę zwrotu przynieśli debiutanci z ostatnich kilkunastu miesięcy?

Publikacja: 01.03.2019 05:15

Nieliczne nowe spółki dały zarobić

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Lekkim wzrostem notowań rozpoczęła się w czwartek pierwsza sesja technologicznej spółki DataWalk na GPW, kiedy przeniosła się ona z NewConnect. Po południu dominowała już podaż – akcje taniały o 1 proc., do 20,5 zł, a PDA aż 10 proc. do 19,8 zł. Zarząd zadeklarował, że spółka będzie realizować ogłoszone plany – mimo pozyskania niższej niż pierwotnie planowano kwoty z emisji akcji. Firma celowała w ponad 57 mln zł, a sprzedała akcje za 10 mln zł – po 22 zł za sztukę.

Od 2012 r. spółka była notowana na NewConnect, gdzie jej wartość wzrosła od czasu debiutu o blisko 1000 proc.

Czekając na wzrost

DataWalk jest 464. spółką notowaną na rynku głównym oraz drugim tegorocznym debiutem. Pierwszy był XTPL, który – podobnie jak DataWalk – przeniósł się z NewConnect. Nie przeprowadzał emisji akcji. Kursem odniesienia na pierwszą sesję była cena akcji z zamknięcia ostatniego dnia z NewConnect, czyli 233 zł. W dniu debiutu kurs spadł do 215 zł. W kolejnych dniach przecena się pogłębiała. W czwartek akcję technologicznej spółki taniały o ponad 2 proc. do 181 zł.

Foto: GG Parkiet

Rynek IPO przeżywa trudny czas. W zeszłym roku na parkiet główny weszło tylko siedem spółek – w tym dwie przeniosły się z NewConnect. Sprawdziliśmy, jak zachowują się notowania ubiegłorocznych debiutantów. Wnioski nie napawają optymizmem, ale jest jeden rodzynek.

Debiutanci pod lupą

Jest nim producent gier Ten Square Games, który akcje w ofercie publicznej sprzedawał po 46 zł. Już pierwszego dnia notowania poszły w górę do 62 zł. W kolejnych tygodniach akcje drożały dalej, aż kurs wyznaczył w sierpniu maksimum na poziomie 128 zł. Potem ostro spadł i od jesieni utrzymuje się na stabilnym poziomie w przedziale 80–90 zł. W czwartek za akcję TSG płacono 88 zł, co oznacza 91-proc. wzrost w stosunku do ceny z IPO.

Niestety, pozostali emitenci, którzy w 2018 r. pojawili się na rynku głównym, nie dali inwestorom jeszcze zarobić. Średnia zmiana cen ich akcji w stosunku do ceny z IPO to spadek o 8 proc., a w stosunku do kursu z zamknięcia pierwszej sesji – spadek o 14 proc. Statystykę podbija wspomniane już TSG. Gdyby tę spółkę wyłączyć, to średnia zmiana wyceny wynosiłaby odpowiednio: minus 25 proc. i minus 24 proc. Mocno pod kreską jest m.in. OncoArendi Therapeutics, które akcje w IPO sprzedawało po 29 zł, a teraz kurs oscyluje w okolicach 15 zł. Kiepsko wypada też produkujący gry mobilne T-Bull, który akcje w ofercie (towarzyszyła przeprowadzce na NewConnect) sprzedawał po 50 zł, a teraz kosztują 32 zł. Natomiast niedaleko cen z IPO znajdują się obecnie notowania ML Systemu oraz amerykańskiego Silvairu. Ten ostatni akcje w IPO sprzedawał po 17 zł, a obecnie kosztują około 15 zł. Jeszcze mniej do ceny emisyjnej brakuje ML Systemowi – akcje w IPO sprzedawał po 27 zł. Tymczasem w czwartek po południu drożały o 2 proc. i kosztowały 26,99 zł.

Firmy
Prezes Arlenu: Wolałbym mieć mniejszą kapitalizację i pokój
Firmy
Ponad dwieście raportów jednego dnia. Wynikowa lawina na małej giełdzie
Firmy
Rainbow Tour wybija się górą z kanału
Firmy
Rynek energooszczędnych produktów powinien dynamicznie rosnąć
Firmy
Musimy sforsować barierę, po której następuje efekt kuli śnieżnej
Firmy
Jakich innowacji inwestorzy poszukują na Starym Kontynencie?