To będzie największa inwestycja w polskiej chemii od lat. Grupa Azoty Police za ponad 5 mld zł chce postawić kompleks chemiczny, na który złożą się m.in. instalacje do produkcji propylenu i polipropylenu (tworzywo sztuczne szeroko stosowane w przemyśle) oraz gazoport. Na ten cel Police z emisji akcji chcą pozyskać około 1 mld zł. Analitycy mają jednak wątpliwości, czy projekt zakończy się sukcesem. Wskazują m.in. na duże obciążenie finansowe dla całej grupy, niepewność rynku i konieczność importu surowca z USA.
Duża niepewność
Informacja o planowanej emisji akcji przez Police skutkowała spadkiem notowań zarówno polickiej spółki, jak i Grupy Azoty. Kurs tej pierwszej w dniu publikacji raportu spadał nawet o 9 proc., do 14,5 zł, natomiast Azotów – o 7 proc., do 41,8 zł. – Według nas pierwsza reakcja była zbyt duża, ponieważ planowany wydatek na projekt Azotów na razie się nie zmienił. Ryzykiem jest tu duży koszt inwestycji i jego potencjalna rewizja w górę, długi czas budowy instalacji, jak i sama realizacja inwestycji, zgodnie z pierwotnymi założeniami – wylicza Michał Kozak, analityk DM Trigon.
Inni analitycy wskazują też, że dla Azotów to zupełnie nowy biznes, który grupa musi budować od zera. Konieczny będzie przy tym import surowca – propanu – z USA, a także rozwinięcie kompetencji w eksporcie produktu końcowego na rynki zagraniczne. Zwracają też uwagę na koszt inwestycji, przekraczający 5 mld zł, podczas gdy wartość rynkowa całej Grupy Azoty sięga dziś 4,1 mld zł. Wskazują ponadto na dużą niepewność wokół projektu.
– Obecnie otoczenie rynkowe dla tej inwestycji jest sprzyjające, ale instalacja ma ruszyć dopiero za kilka lat i do tego czasu wszystko może się zmienić. Nie wiemy, czy pojawi się partner strategiczny lub finansowy. Jeśli taki się nie znajdzie, może być to też negatywnie odczytane przez rynek, który zechce dyskontować wzrost wydatków na inwestycję – tłumaczy Kozak.
W jego ocenie przy poprawiającej się koniunkturze na rynku nawozów, Azoty powinny poradzić sobie z realizacją pozostałych projektów inwestycyjnych.