Z powodu pandemii koronawirusa produkcja sprzedana mebli może spaść w 2020 roku o około 6 proc. rok do roku, wynika z szacunków B+R Studio we współpracy z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Producentów Mebli. Poprzednie prognozy była bardziej pesymistyczne, zakładały tąpnięcie produkcji o 25–35 proc., do 33–38 mld zł.
Otoczenie się poprawia
Wpływ na poprawę oceny sytuacji firm miała wysoka dynamika powracających zamówień oraz wdrożenie tarcz antykryzysowych. Z najnowszego raportu B+R Studio wynika, że 80 proc. badanych producentów mebli pracuje z wykorzystaniem ponad 60 proc. możliwości produkcyjnych, a w tym 43 proc. deklaruje wykorzystanie mocy powyżej 80 proc.
– Z trudnej sytuacji branżę ratują trzy czynniki: szybsze niż na początku prognozowano otwarcie handlu, inwestycje Europejczyków w wyposażenie mieszkań w konsekwencji rezygnacji z wakacyjnych wyjazdów oraz niski kurs złotego do euro – wylicza Tomasz Wiktorski z B+R Studio.
To dobra wiadomość dla Forte, które mocno odczuło skutki kryzysu. W kwietniu firma nie mogła prowadzić efektywnej sprzedaży, co niekorzystnie przełoży się na wyniki za II kwartał. Perspektywy na kolejne miesiące roku wyglądają już znacznie lepiej. Wśród czynników sprzyjających Forte analitycy wymieniają odbijające wskaźniki nastrojów w niemieckiej branży meblarskiej, wyhamowanie spadku cen płyty drewnopochodnej, mniejszą presję po stronie cen drewna i kosztów pracy oraz korzystny wpływ osłabienia złotego. – Produkcja sprzedana mebli w maju spadła o ok. 20 proc. rok do roku po spadku o 50 proc. w kwietniu. Forte w kwietniu zatrzymało wszystkie zakłady. W maju fabryki mebli wróciły do pracy, a zarząd szacował obroty w tym miesiącu na 30–40 mln zł, czyli 40–50 proc. tego, co rok temu. W czerwcu produkcję wznowiła fabryka płyt, a sprzedaż mebli powinna być już wyraźnie wyższa. Niemniej gdyby nie ok. 10 mln zł dofinansowania płac z FGŚP obroty na poziomie 150 mln zł w II kwartale nie pozwoliłaby na wypracowanie dodatniej EBITDA – uważa Krystian Brymora, analityk DM BDM.