Rafał Macoch, BREWE Leasing: Podstawą jest biznes i jego perspektywy

#Prostozparkietu. Rafał Macoch, z prezesem BREWE Leasing rozmawia Dariusz Wieczorek

Publikacja: 05.10.2017 18:23

Rafał Macoch, prezes BREWE Leasing

Rafał Macoch, prezes BREWE Leasing

Foto: parkiet.com

Jaka jest obecnie kondycja polskiego rynku leasingu?

Od kilku lat ewidentnie mamy do czynienia z trendem wzrostowym. Branża leasingowa ma się świetnie. Rocznie notujemy kilkunastoprocentowy wzrost rynku. W I półroczu rynek leasingu wzrósł o ponad 11 proc.

Kto najchętniej korzysta z leasingu? Czy to są raczej duże firmy, czy także mniejsze i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą?

Leasing otwiera się na wszelkiego rodzaju działalność. My mamy ofertę zarówno dla przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność, jak i dla większych spółek. W tej chwili oferta rynku leasingowego obejmuje całe spektrum działalności gospodarczej. Oczywiście są firmy, które preferują mniejszych klientów, inne z kolei dopasowują się do dużych przedsiębiorstw i do ich potrzeb. Za wielkością firmy idą też jej potrzeby. Sfinansowanie samochodu osobowego dla jednoosobowej działalności gospodarczej różni się od kosztów postawienia linii produkcyjnej, wartej kilka milionów złotych. My mamy inną procedurę i nie wszystkie podmioty, nawet te z kapitałem bankowym, chcą się zajmować wszystkimi przedmiotami leasingu. Powyższe wynika też z innego faktu, że analitycy, którzy weryfikują transakcje, sprawdzają klienta i rentowność jego działalności. Jeśli nie znają się na danym przedmiocie leasingu, to ciężko im powiedzieć, jakie ryzyko niesie za sobą taka transakcja.

Wspomniał pan o podmiotach bankowych, które dominują na rynku leasingu. Jaki udział mają w nim mniejsze firmy, takie jak pana?

Większość rynku stanowią firmy z kapitałem bankowym, które ze względu na koszt pieniądza mogą sobie pozwolić na sprzedaż na niższych marżach, jednak ich sprzedaż determinuje ilość umów. Tych musi być odpowiednio dużo, aby biznes był rentowny. Z kolei udział firmy takiej wielkości jak BREWE Leasing sięga około 1 promila w całym rynku. Wynika to też ze specyfiki klienta, do którego trafiamy. Pracujemy z tymi przedsiębiorcami, którzy z jakichś powodów nie zawarli współpracy z największymi firmami leasingowymi.

Wykazujecie się większą elastycznością w podejściu do klienta?

Stosujemy takie same praktyki, jeśli chodzi o weryfikację klienta jako firmy z kapitałem bankowym, jednak ostateczna decyzja zależy od nieco innych czynników. My rozmawiamy z klientem o jego biznesie, rentowności, weryfikujemy kontrakty, które firma ma podpisane i w tym kontekście podejmujemy świadomą decyzję o tym, czy chcemy współpracować z takim przedsiębiorcą. Nam przede wszystkim zależy na weryfikacji biznesu i zbadaniu jego perspektyw. W ten sposób uzyskujemy informacje, które pozwolą na określenie ryzyka transakcji.

Na swojej stronie internetowej eksponujecie trzy programy: „Artysta", „Start-up" i „Medyk". Czy to oznacza, że do takich grup klientów kierujecie ofertę?

Są to wiodące programy, które dalej chcemy rozwijać. Powstały jako odpowiedź na zapotrzebowanie rynku. Czasem przychodzi do nas obiecujący artysta, który z różnych względów nie może uzyskać finansowania, np. na sprzęt muzyczny czy nagranie płyty. Stąd taki pomysł. Często przychodzą do nas młodzi ludzie, ale już z pewnym doświadczeniem. W wielu przypadkach w firmach leasingowych z kapitałem bankowym jest próg 25 lat i poniżej tego wieku będzie bardzo trudno uzyskać finansowanie. Jednak jeśli mamy klienta, który się dobrze zapowiada, który dla przykładu jest operatorem obrabiarki i na tym sprzęcie jest w stanie uzyskać niezły wynik dla swojej działalności gospodarczej, jesteśmy otwarci na współpracę.

Jakie niestandardowe środki trwałe sfinansowaliście?

Mamy takie przedmioty, które znajdują się na listach podwyższonego ryzyka u innych firm. My nie tworzymy podobnej listy, choć mamy świadomość, że takie przedmioty się tam znajdują. Jednak przypomnę: oceniamy klienta i jego pomysł na biznes. Ostatnio sfinansowaliśmy np. zakup wanny do masażu.

BREWE Leasing nie jest powiązana z bankiem. Kiedy powstała firma i skąd zatem bierzecie finansowanie?

Firma istnieje od 2006 r., jednak działalność operacyjna w zakresie leasingu prowadzona jest od roku 2014. Finansujemy się pożyczkami od udziałowców, a także emisją obligacji.

Takich emisji na rynku niepublicznym było już osiem. Jak duże środki pozyskaliście?

Kapitał pozyskujemy w sposób wyważony, stąd emisji jest więcej, ale są mniejszej wartości.

Tym razem zdecydowaliście się na publiczną emisję obligacji. Jakie są parametry oferty?

To pierwsza w historii naszej spółki publiczna emisja obligacji. Oprocentowanie sięga 6,5 proc. w skali roku, a emisja jest na 18 miesięcy. Oferta sięga 5 tys. obligacji o wartości nominalnej 1 tys. zł. Przewidujemy możliwość dwukrotnego wydłużenia zapadalności papierów o sześć i kolejne sześć miesięcy. Wówczas oprocentowanie rośnie odpowiednio do 7 i 10 proc.

Wiele spółek najpierw daje się poznać na rynku obligacji, potem decyduje się na emisję akcji i debiut na giełdzie. Myślicie o tym, żeby w przyszłości podnieść kapitał i wprowadzić akcje na rynek publiczny?

Nie wykluczamy takiego rozwiązania, a z racji prowadzonej działalności planujemy na kilka lat w przód. Być może pojawimy się na NewConnect.

Finanse
Już wiadomo, co zamiast WIBOR
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Kredyty złotowe nie do podważenia
Finanse
KS NGR wybrał indeks WIRF jako wskaźnik referencyjny zastępujący WIBOR
Finanse
Finansowa dziesiątka połączyła siły
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse
Dom Development wyemitował obligacje o wartości 140 mln zł
Finanse
Ghelamco Invest zdecydował o emisji obligacji serii PZ9-2 o wartości nom. do 6 mln zł