Same wyniki GetBacku nie są wielkim zaskoczeniem. Tak jak można było się spodziewać, spółka w I półroczu miała ujemne przychody (392 mln zł), kapitały własne (1,73 mld zł) oraz wynik netto (1,12 mld zł).
– Wyniki za I półrocze są obciążone przede wszystkim odpisami na portfelach, kosztami finansowymi i bardzo istotne – odpisami na innych aktywowanych kosztach. Dodatkowo w I kwartale mieliśmy także wysokie koszty działalności. Obecnie zaprezentowane przez nas liczby zawierają już tylko te aktywa, które pracują. Udało nam się także ograniczyć koszty, a także odpływ pracowników. Chcemy teraz urealnić koszty serwisowania w funduszach. Jednak to, na czym nam szczególnie zależy, to zwiększenie efektywności operacyjnej. Obecnie miesięczne odzyski to trochę ponad 20 mln zł. Chcemy dojść do momentu, w którym będziemy odzyskiwali 40 mln zł miesięcznie – mówi Przemysław Dąbrowski, prezes GetBacku.
Są chętni
Wyniki spółki wydają się mieć jednak w chwili obecnej drugorzędne znaczenie. Zdecydowanie istotniejsze, szczególnie z punktu widzenia obligatariuszy, mogą okazać się poszukiwania inwestora dla spółki. Te nabierają tempa. Jak się okazuje trzech, spośród siedmiu wstępnie zainteresowanych inwestorów, złożyło oferty nabycia aktywów GetBacku.
– Ich główną zaletą jest cena i czas. Uważamy, że przy realizacji opcji inwestorskiej potencjalny poziom zaspokojenia będzie atrakcyjniejszy. Wierzyciele będą mogli szybciej otrzymać pieniądze. Nie będzie to osiem lat, jak zakłada propozycja układowa, ale może to się stać nawet w ciągu roku. Oferty, które otrzymaliśmy, zakładają różne formy prawne sprzedaży. W każdej z nich zakładana jest sprzedaż wszystkich portfeli, a także platformy operacyjnej. Uważam, że opcja inwestorska jest również korzystna dla wierzycieli zabezpieczonych. Oni również mają szansę na szybsze odzyskanie pieniędzy, a dodatkowo zmniejsza się ich ryzyko utraty wartości zabezpieczeń – mówi Dąbrowski.
Rozmowy z inwestorami mają być kontynuowane, tak aby doprowadzić do podpisania finalnej umowy. Problem w tym, że GetBack ściga się z czasem. Na najbliższy wtorek zaplanowane jest zgromadzenie wierzycieli, które ma głosować nad układem. GetBack chce jednak zyskać dodatkowy czas, mimo że zgromadzenie już raz było przekładane (rozpoczęło się 28 sierpnia).