W ostatnich miesiącach dużo mówi się o tym, że KDPW pracuje nad projektem eVoting. Czym tak naprawdę jest to rozwiązanie?
W bardzo dużym skrócie można powiedzieć, że jest to system pozwalający na oddawanie głosów na walnych zgromadzeniach, na odległość, poprzez wykorzystanie elektronicznych środków komunikacji. Chodzi przede wszystkim o to, aby inwestorzy mogli uczestniczyć w życiu spółki i w jej najważniejszych wydarzeniach, czyli walnych zgromadzeniach. Wszystko to miałoby się odbywać bez potrzeby stawiania się w określonym miejscu i czasie, w jakim walne zgromadzenie się odbywa. Oczywiście jeśli mowa o zdalnym głosowaniu na walnym zgromadzeniu, pojawiają się takie kwestie jak niezaprzeczalność głosów, to, czy nasz głos faktycznie zostanie odebrany i zarejestrowany. Wszystkie te kwestie ma rozwiązać właśnie eVoting oparty na technologii blockchain. Ma ona być odpowiedzią na raczej nieudany eksperyment, jakim jest głosowanie korespondencyjne, które z braku pewności, że głos faktycznie dociera i jest rejestrowany, raczej nie jest praktykowane.
Czyli można sobie wyobrazić, że nawet będąc np. na majówce, będzie można uczestniczyć walnym zgromadzeniu spółki, jeśli takie będzie się odbywało?
Lubię powtarzać, że będzie można to robić nawet w warszawskim metrze, gdzie jest zasięg internetowy. Taka jest właśnie idea eVotingu, aby mieć dostęp i móc głosować na walnym zgromadzeniu praktycznie z każdego miejsca, w którym się znajdujemy.