Szwecja, czyli ukryte pułapki bezgotówkowego społeczeństwa

Stefan Ingves, szef szwedzkiego banku centralnego (Riksbank), martwi się, że niektórzy młodzi Szwedzi nie mają zielonego pojęcia, jak wygląda prawdziwy pieniądz.

Aktualizacja: 13.09.2020 14:06 Publikacja: 13.09.2020 14:03

Korona szwedzka

Korona szwedzka

Foto: Bloomberg

Szwecja jest mistrzem świata pod względem bezgotówkowych transakcji, a pandemia może jeszcze to zjawisko spotęgować.

Bezgotówkowa przyszłość niepokoi prezesa Riksbanku. Uważa on, że parlament powinien w tej sprawie coś zrobić, zanim będzie za późno.

Upowszechnienie transakcji cyfrowych daje wiele korzyści, zauważa Bloomberg. Zapewniają one chociażby większą przejrzystość, utrudniają pranie pieniędzy czy unikanie podatków.

Ale wydaje się, że Szwecja pod tym względem przekroczyła „cienką czerwoną linię”. Jeśli z obiegu całkowicie zniknie gotówka, co się stanie, kiedy cyfrowe sieci zawiodą albo zaatakują je hakerzy? Skutki mogą okazać się dużo bardziej dotkliwe niż staromodne napady na banki.

Stefan Ingves uważa, że z tego powodu trzeba utrzymać pewną ilość fizycznego pieniądza w obiegu, ale dyskusja na ten temat w czasach pandemii nie będzie łatwa.

Jak szacuje bank Klarna, 73 proc. płatności kartami jest bezdotykowych. Przed pandemią było to 63 proc. - Ludzie nie chcą dotykać monet, banknotów, ani też przycisków - zauważa Viveka Soderback, menedżerka banku Klarna.

W Szwecji gotówka w obiegu stanowi około 1 proc. PKB, podczas, gdy w Stanach Zjednoczonych jest to 8 proc. , zaś w strefie euro ponad 10 proc.

Finanse
Fiskus chce setek milionów złotych
Finanse
Giełda wsłuchana w obrady Sejmu
Finanse
Piątek na GPW: Banki znów pod presją, Allegro z ABB, Orlen klepnął dywidendę
Finanse
Pekao ma przejąć PZU. Wszyscy na tym wygrają czy ktoś jednak straci?
Finanse
Czwartek na rynku: EBC tnie stopy, tajemniczy szef NBP, GPW zapłaci za analizy
Finanse
Giełda zapłaci za analizy 65 spółek