WIG20 wzrósł o 0,60 procent przy obrocie przekraczającym 1,13 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 0,55 procent przy obrocie 1,47 miliarda złotych. Z perspektywy końca sesji widać, iż rozdanie zaczęło się od dynamicznego ataku popytu, który szukał swojej szansy wspierany odbiciem na rynku metali, co wprost pomagało ważnej dla indeksów spółce KGHM. W istocie, finalnie akcje KGHM okazały się najmocniej granym walorem na rynku i z 206 milionami złotych zebrały niewiele mniej niż 20 procent obrotu w WIG20. Spółka była też najsilniejszą w koszyku blue chipów i zyskała 2,82 procent wprost przenosząc zwyżkę cen miedzi o 2,83 procent. Wynik dnia zapewne byłby lepszy, gdy poranny atak popytu, który wyniósł WIG20 nad psychologiczną barierę 3200 pkt. i ustalił nowy rekord hossy na 3204 pkt., nie został zagrany na płytkim rynku. W konsekwencji, wykreślenie nowego rekordu hossy przy zamknięciu dnia na poziomie 3184 pkt. wzmocniło psychologiczną barierę 3200 pkt. i ustaliło nowy opór techniczny. W efekcie, flirt z 3200 pkt. przenosi się na pierwsze sesje stycznia 2026 roku, które będą grane w trudnym dla byków kontekście w postaci największej, rocznej zwyżki WIG20 w XXI wieku, gdyż indeks skończył 2025 rok wzrostem o przeszło 45 procent. W przeszłości wzrost WIG20 o więcej niż 40 procent pojawił się w 1999 roku i w kolejnym roku zwyżka indeksu wyniosła ledwie 1,5 procent. Kolejne lata były okresem spadków dyktowanych przez pęknięcie bańki internetowej. Dziś jednak inwestorzy mogą cieszyć się doskonałym zakończeniem roku w wykonaniu WIG20, jakiego nie doświadczyli od 25 lat i świętować zameldowanie się indeksu WIG na poziomie najwyższym w historii przy równie imponującej zwyżce w skali roku o 47 procent.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.