Zdaniem uczestników konferencji, jeszcze nie tak dawno to mężczyźnie przypisana była rola zarabiania pieniędzy i ich pomnażania, a kobietom przypisane były inne role. To się jednak zmienia, rośnie procent kobiet wśród oszczędzających.
- Ważne jest wzięcie odpowiedzialności za swoje finanse i za siebie. Budowanie niezależności. Także finansowej – przekonywała Olga Jacek, prezes zarządu Phinance SA.
- Nie wystarczy samo powiedzenie: chcę oszczędzać. Ważne jest precyzyjne określenie celu i umieszczenie go w ramie czasowej. Cel musi być też realny. Musi być wiadomo ile chcemy oszczędzić, po co i do kiedy – przekonywała Danuta Duszeńczuk-Chmiel, autorka bloga Kobiece Finanse. Przekonywała, że w procesie oszczędzania ważne jest też śledzenie postępów. I że warto w tym celu wybrać na przykład jeden dzień w tygodniu, w którym pochylimy się nad celem, zbadamy czy robimy postępy, czy stoimy w miejscu. – Oszczędzanie to nie tylko wyrzeczenia. Ważne są też kamienie milowe. Jeśli więc, na drodze do założonego celu osiągniemy jakąś założoną wcześniej kwotę, to się nagródźmy. Pójdźmy do kina, z koleżanką na kawę czy do spa. Żeby to było przyjemne, żeby dobrze się kojarzyło – zachęcała Danuta Duszeńczuk-Chmiel.
Zdaniem Izabeli Olszewskiej, wiceprezes GPW, niesłychanie ważna, ale też zaniedbana jest edukacja finansowa. – W szkołach uczymy o niej za późno i za mało. To się musi zmienić – przekonywała Olszewska.
- Niskie stopy procentowe sprawiają, że oszczędzający odwracają się już nie tylko od lokat bankowych, ale także od instrumentów dłużnych. Zwracają się w stronę produktów z komponentem akcyjnym – mówiła Marlena Janota, członek zarządu Santander TFI. Wskazała przy tym na PPK.