Czas na pracę w spółkach

Uczniowie nie lubią pracy domowej, a pracownicy nie lubią pracy „spółkowej”, co jest w pełni zrozumiałe. Dużo łatwiejsze i przyjemniejsze jest chłonięcie wiedzy, którą ktoś opracował merytorycznie, metodycznie i dydaktycznie.

Publikacja: 15.11.2023 21:00

Mirosław Kachniewski prezes, SEG

Mirosław Kachniewski prezes, SEG

Foto: fot. rafałplacek/mpr

Ale przychodzi moment, kiedy możliwości podawania wiedzy z zewnątrz się kończą i trzeba zająć się tematem dalej wewnętrznie, w kontekście danej spółki. I ten czas właśnie nadszedł.

Wczoraj zakończyliśmy dwumiesięczny cykl edukacyjny mający na celu przygotowanie emitentów do wdrożenia ESRS-ów. Teraz mają oni sześć tygodni na zoperacjonalizowanie tej wiedzy, aby od początku stycznia rozpocząć zbieranie stosownych danych. Ostatnie webinarium z naszego cyklu poświęciliśmy zagadnieniom pracowniczym, społecznym i zasadom prowadzenia biznesu. Konkretnie omówiliśmy standardy S2–4 oraz G1.

Pierwszy z nich (ESRS S2) dotyczy pracowników w łańcuchu wartości, przez co zebranie stosownych danych będzie sporym wyzwaniem. O ile bowiem w przypadku osób świadczących pracę na rzecz spółki (objętych standardem ESRS S1) większość danych była gromadzona już wcześniej (choć mogą wystąpić problemy z danymi osób świadczących pracę np. w formie B2B), o tyle co do zasady spółka nie ma danych dotyczących kwestii pracowniczych swoich podwykonawców lub odbiorców (a tym bardziej z dalszych ogniw łańcucha wartości).

Na pierwszy rzut oka widzimy ryzyka pracy przymusowej czy pracy dzieci, ale tych wątków jest dużo więcej. Raportowanie wymagać będzie zgromadzenia 70 punktów danych, przy czym są to głównie dane opisowe i „ponadopisowe”, tj. przewidujące możliwość dodawania informacji wybieranych z predefiniowanego menu. Przy czym „opisowe” nie oznacza, że raportowanie polegać będzie na wypisywaniu ogólnych treści – muszą one wprost odnosić się do wymogów i mieć poparcie w dokumentach, choćby na potrzeby audytu.

Standard ESRS S3 wydaje się jeszcze bardziej egzotyczny, bo dotyczy społeczności dotkniętych działaniem spółki. Dotychczas takie dane nie były raportowane i trzeba będzie przeanalizować m.in. istniejące w spółce polityki dotyczące praw człowieka, jak badany jest wpływ funkcjonowania danego przedsiębiorstwa na społeczności lokalne i jakie działania zostały podjęte, aby ewentualny negatywny wpływ minimalizować. Pełne raportowanie tego obszaru wymagać będzie zgromadzenia 68 punktów danych, głównie o charakterze opisowym.

Obszar objęty standardem ESRS S4 dla wielu spółek też będzie całkowicie niezbadanym terytorium. Chodzi o wpływ produktów lub usług spółki na konsumentów lub użytkowników końcowych. Standard ten obejmuje m.in. ujawnienia dotyczące ochrony praw człowieka jako konsumenta czy użytkownika, jak te kwestie włączane są w proces decyzyjny spółki, w jaki sposób ograniczane są negatywne skutki, czy jakie spółka wyznaczyła sobie cele do realizacji w tym obszarze. Wymagać to będzie gromadzenia 67 punktów danych, głównie o charakterze opisowym.

Standard ESRS G1 trochę wbrew nazwie nie koncentruje się na elementach governance – te zostały ujęte w standardzie ESRS 2, o czym pisałem 21 września. Dotyczy natomiast zasad „dobrego zachowania” w biznesie, a w szczególności relacji z partnerami biznesowymi (w tym np. terminów płatności), kwestii antykorupcyjnych i działalności lobbingowej. Obejmuje ujawnienia wymagające zebrania 56 punktów danych (głównie o charakterze opisowym), m.in. w obszarze ochrony sygnalistów czy roli władz spółki w zapewnieniu stosowania dobrych praktyk biznesowych.

Teraz nadszedł czas na pracę własną w spółkach, która prawdopodobnie przebiegać będzie w takiej spirali samodoskonalenia: czytanie ze zrozumieniem -> nałożenie tej wiedzy na kontekst spółki -> obejrzenie danego fragmentu webinarium -> powtórne czytanie z większym zrozumieniem. Materiału do czytania jest dosyć, nagrane webinaria można oglądać wielokrotnie, ale skąd wziąć kontekst?

Kontekst spółki wyznaczany będzie głównie przez wyniki badania istotności, bo to ono determinować będzie konieczność zbierania konkretnych rodzajów danych – bezwzględnie każda spółka musi gromadzić „tylko” 177 punktów danych, natomiast pozostałe 649 (w tym wszystkie wynikające ze standardów przedstawionych powyżej) wynikać będzie właśnie z rezultatów tego badania. Ponadto w pierwszych latach stosowania ESRS czasem kontekstem będzie też wielkość spółki, a konkretnie wielkość zatrudnienia – gdyż część ułatwień w raportowaniu dotyczy tylko spółek/grup kapitałowych poniżej 750 pracowników, które dostają dodatkową możliwość opóźnienia raportowania na podstawie wymogów wynikających ze standardów społeczno-pracowniczych o rok (ESRS S1) lub nawet o dwa lata (ESRS S2 – S4).

Oczywiście, jeśli kompetencje wewnętrzne okażą się niewystarczające, zawsze pozostaje możliwość zadania pytania ekspertom z SEG-u. Przy czym im wcześniej, tym lepiej, bo od początku roku wszyscy będziemy pogrążeni w przygotowaniach do raportowania za rok 2023 i przed majem nie będzie okazji do działań edukacyjnych skoncentrowanych na ESRS-ach. A jeśli ktoś nie będzie zbierał danych od 1 stycznia, to będzie miał spory kłopot. Dlatego te ostatnie sześć tygodni roku należy jak najlepiej wykorzystać na określenie, jakie punkty danych są dla danej spółki niezbędne, i na stworzenie systemu ich zbierania.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie