Współpraca z Bangladeszem nie tylko w sektorze tekstylnym

Polsko-bangladeskie relacje od wielu lat charakteryzują się niską żywotnością, co wynika przede wszystkim z braku polskiej placówki dyplomatycznej w Dhace. W związku z rosnącą wymianą handlową w polskim interesie byłoby jednak zmienić ten stan rzeczy i odbudować dialog polityczny z Bangladeszem, co umożliwiłoby dalszą integrację gospodarczą z tym dynamicznie rozwijającym się krajem.

Publikacja: 20.10.2025 06:00

Marceli Hązła, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu

Marceli Hązła, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu

Foto: materiały prasowe

Polskie relacje z Bangladeszem sięgają wczesnych lat 70. XX w. W grudniu 1971 r. Bangladesz przy wsparciu Indii uzyskał niepodległość w wojnie z Pakistanem Wschodnim, a już w styczniu 1972 r. Polska – jako drugi kraj świata, zaraz po Indiach – nawiązała z nim stosunki dyplomatyczne, trzy miesiące później otwierając Ambasadę PRL w Dhace. Na przestrzeni lat 70. polsko-bangladeskie relacje były zdominowane przez pomoc rozwojową wysyłaną przez rząd PRL oraz wymianę barterową, co pomogło gospodarce Bangladeszu w trudnych latach po wojnie niepodległościowej. W latach 80. wartość wymiany handlowej Polski i Bangladeszu znacząco spadła w związku z zaprzestaniem praktykowania barteru, a jednocześnie osłabły również kontakty polityczne w wyniku obniżenia szczebla polskiej reprezentacji dyplomatycznej w 1982 r. Ostatecznie w 2001 r. działalność Ambasady RP w Dhace została zawieszona, zaś w 2002 r. zgodnie z regułą wzajemności zawieszono również działalność Ambasady Bangladeszu w Warszawie.

Na początku XXI w. polsko-bangladeskie relacje weszły więc w okres politycznego ochłodzenia – choć jednocześnie zaczęła się wówczas rozwijać wymiana handlowa. Miało to związek z podpisaniem w 2001 r. umowy o kooperacji między Unią Europejską i Bangladeszem, w wyniku której kraj ten stał się beneficjentem polityki unijnej oferującej jednostronny bezcłowy eksport towarów, z wyjątkiem broni i amunicji (ang. Everything But Arms; EBA). Przyczyniło się to do gwałtownego wzrostu wartości unijnego importu z Bangladeszu, na który w ponad 90 proc. składały się tekstylia i obuwie. Od akcesji Polski do UE w 2004 r. trend ten dotknął również polsko-bangladeskiego handlu; w latach 2004-2010 wartość polskiego eksportu do Bangladeszu wzrosła z 11 do 40 mln USD, zaś wartość polskiego importu zwiększyła się w tym samym czasie aż dziesięciokrotnie, z 38 do 380 mln USD.

Dopiero w połowie drugiej dekady XXI w. polsko-bangladeskie relacje zaczęły w końcu wracać na właściwe tory – co ciekawe, miało to miejsce z inicjatywy Bangladeszu, który w 2015 r. ponownie otworzył ambasadę w Warszawie. Przywrócono również organizację wizyt bilateralnych, a w latach 2015-2017 zorganizowano kilka spotkań na szczeblu ministrów i sekretarzy stanu. Wizyty te niestety miały w większości kurtuazyjny charakter i nie zakończyły się zawarciem żadnych nowych porozumień ani nie przełożyły się na zauważalne zwiększenie wartości polskiego eksportu, który w latach 2010-2023 pozostał na bardzo niskim poziomie, rosnąc z 41 mln do 79 mln USD (5,1 proc. CAGR). W tym okresie dalej dynamicznie rosła natomiast wartość polskiego importu z Bangladeszu – z 380 mln USD do ponad 3 mld USD (17,2 proc. CAGR).

Próby zmiany tego stanu rzeczy mają miejsce dopiero od niedawna. W 2020 r. Bangladesz odwiedził wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, poruszając perspektywy rozwoju dwustronnych relacji m.in. w dziedzinie rolnictwa, obronności i energetyki, a także podpisując porozumienie o konsultacjach politycznych między Ministerstwami Spraw Zagranicznych Polski i Bangladeszu. Wątek współpracy w zakresie rolnictwa był również kontynuowany w 2023 r., podczas spotkania sekretarza stanu Rafała Romanowskiego z ambasador Bangladeszu w Polsce Sultaną Lailą Hossain, podczas którego poruszono kwestię większego otwarcia bangladeskiego rynku na polskie produkty.

Brak polskiej placówki dyplomatycznej w Dhace oraz brak wymiany wizyt najwyższego szczebla przekładają się jednak ostatecznie na niską rangę polsko-bangladeskich stosunków, które kształtowane są w przeważającej większości przez bangladeski eksport do Polski w ramach unijnego przywileju EBA, podczas gdy polska dyplomacja ma aktualnie ograniczone pole do ich rozwoju. Nieobecność biura PAIH w Bangladeszu dodatkowo utrudnia formułowanie zaleceń odnoszących się do dalszej współpracy handlowej. Ambasada RP w Nowym Delhi wskazuje jedynie na zainteresowanie bangladeskich przedsiębiorców polskim sektorem rolno-spożywczym, zaś Polski Instytut Spraw Międzynarodowych podkreśla potencjał do sprzedaży produktów takich jak sprzęt górniczy, żywność, uzbrojenie czy rozwiązania dla ochrony środowiska.

Reklama
Reklama

Polsko-bangladeska współpraca kapitałowa, w przeciwieństwie do handlowej, jest z kolei niemal nieistniejąca. W latach 2010-2023 skumulowana wartość polskich inwestycji w Bangladeszu wyniosła zaledwie 1,1 mln euro, zaś Bangladesz dokonał w latach 2003-2023 dezinwestycji w Polsce o wartości 12,7 mln euro. Jest to dość zaskakujące, biorąc pod uwagę długą historię działalności polskich firm odzieżowych w Bangladeszu, obowiązującą od 1997 r. umowę o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji oraz bezpośrednie sąsiedztwo kraju z Indiami, gdzie stosunkowo intensywnie działa już polski kapitał. Obecnie w związku z transformacjami politycznymi Bangladeszu trudno byłoby jednak planować współpracę kapitałową w konkretnych sektorach, biorąc pod uwagę konieczność opracowania przez demokratycznie wybrany rząd nowej narodowej strategii rozwoju. Dlatego też można jedynie domniemywać, że w przyszłości perspektywiczne sektory dla polskiego kapitału mogłyby obejmować modernizację przemysłu wydobywczego, sektora rolniczo-spożywczego, infrastruktury energetycznej i morskiej – wyszczególniono je jako jedne z najważniejszych kierunków, w których gospodarka Bangladeszu powinna się rozwijać, by do 2041 r. osiągnąć status kraju rozwiniętego.

Warto także zwrócić uwagę na przebieg antyrządowych zamieszek, które zakończyły się obaleniem rządu Sheikh Hasiny w 2024 r. – podczas demonstracji miały bowiem miejsce liczne incydenty podpaleń fabryk odzieży, wyraźnie wskazujące zmęczenie społeczeństwa dotychczasowym modelem rozwoju opartym na eksporcie tekstyliów. Zwiększa to tym samym prawdopodobieństwo, iż rząd wybrany po ustabilizowaniu sytuacji wewnętrznej przez gabinet Mohammada Yunusa będzie dążył do budowy bardziej sprawiedliwego i wolnego społeczeństwa, co wiązać się będzie ze zmianą dotychczasowego modelu współpracy gospodarczej z Zachodem. Polska powinna tym samym przygotować się na jakościowy rozwój stosunków z Bangladeszem, dzięki czemu możliwe będzie prowadzenie bardziej celowej polityki niż miało to miejsce dotychczas. W tym celu niezbędne będzie ponowne otwarcie Ambasady RP w Dhace, co dobrze byłoby połączyć z organizacją (pierwszej w historii) wizyty polskiego premiera lub prezydenta. Niedługo potem kwestią wartą poważnego rozważenia byłoby również otwarcie zagranicznego biura PAIH w Dhace, co umożliwi lepszą analizę potrzeb i okazji generowanych przez dynamicznie rozwijający się bangladeski rynek.

Felietony
Granice poufności
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Felietony
Kto słucha Paula Atkinsa?
Felietony
Co nas czeka?
Felietony
Wysoka podaż obligacji nie osłabi istotnie krajowego rynku
Materiał Promocyjny
Jak jakościowe opony zimowe mogą zmienić codzienną jazdę
Felietony
Rycerze Rozsądku
Felietony
Należy rozwinąć sieć Instytutów Polskich w Azji
Reklama
Reklama