Analiza techniczna się nie sprawdza?

Z jednej strony podstawą funkcjonowania ekonomii jest hipoteza adaptacyjnych oczekiwań, z drugiej zaś obowiązuje sentencja, że jedynym, czego człowiek uczy się z historii, jest to, iż historia niczego go nie uczy.

Publikacja: 05.05.2018 05:00

Analiza techniczna się nie sprawdza?

Foto: parkiet.com

Pytanie czy stwierdzenie? No właśnie jak to jest, kiedy niby się pyta, ale jednak coś się oświadcza, ukierunkowując czytelnika do z góry ustalonego scenariusza?

Jeżeli chciałoby się zadać pytanie, wówczas na początku zdania powinien pojawić się zaimek – w tym przypadku „czy". Właściwie skonstruowanym pytaniem powinna być sentencja: Czy analiza techniczna się nie sprawdza? Uważny czytelnik wiedziałby wówczas, że nie ma jeszcze konkretnej odpowiedzi na to pytanie i należałoby przeprowadzić rozprawę, badania czy też dyskusję, dzięki którym pojawiłyby się bardziej czy też mniej konkretne scenariusze. Jeżeli jednak autor tekstu wyeliminuje zaimek z początku zdania, ale pozostawiając na jego końcu pytajnik zamiast kropki, wówczas naraża się na niebezpieczeństwo (albo też i szansę) zinterpretowania jego sentencji jako czegoś oczywistego i niewymagającego przeprowadzenia dowodu.

Po co jednak miałby to robić? Biorąc pod uwagę celowość tak postawionego pytania – zapewne po to, aby narzucić swoją niechęć do analizy technicznej i zaakcentować jej ułomność. Tego typu podejście – jak i każde inne stwierdzenie w stylu „analiza techniczna nie działa" – jest błędne samo w sobie, gdyż w ekonomii nie ma praw, zasad oraz reguł bezwzględnie obowiązujących. Z racji tego, że ekonomia jest nauką społeczną, a nie ścisłą, w tej dyscyplinie nie ma myślenia binarnego i to, co działa dzisiaj, jutro już może się nie sprawdzać, czy też może funkcjonować, lecz w mniejszym wymiarze.

Prawo popytu i podaży będące podstawą nauki gospodarowania raz mówi, że wraz ze wzrostem ceny popyt maleje, zaś innym razem uwzględnia popyt spekulacyjny, kiedy to w momencie wzrostu ceny popyt rośnie. Z jednej strony podstawą funkcjonowania ekonomii jest hipoteza adaptacyjnych oczekiwań, z drugiej zaś obowiązuje sentencja, że jedynym, czego człowiek uczy się z historii, jest to, że historia niczego go nie uczy. Tego typu sprzeczne ze sobą koncepcje możliwe są tylko tam, gdzie nie obowiązuje nauka ścisła, zatem analiza techniczna będąca pochodną ekonomii z definicji nie może się sprawdzać tak jak twierdzenie Pitagorasa w matematyce czy też prawo Webera-Fechnera w neurobiologii.

Wprawdzie każde z tych dwóch praw ma swoje zastosowanie w analizie technicznej (myśl Greka wykorzystywana jest w ermanometrii, zaś dzięki niemieckiemu uczonemu preferujemy skalę logarytmiczną), to jednak nie można w sposób ciągły stosować tej wiedzy do prognozowania rynków finansowych. W matematyce można śmiało powiedzieć, że każdy kwadrat to trapez, zaś suma kątów trójkąta wynosi zawsze 180 stopni, to jednak w ekonomii zawsze pojawia się stwierdzenie w stylu „to zależy" czy też „wygląda na to" albo „prawdopodobnie".

Patrząc na wykres obrazujący zachowanie się cen w czasie, można doszukać się określonych formacji typu flaga czy też głowa z ramionami, jednakże nie ma żadnej reguły mówiącej, że struktury te muszą zadziałać w 100 proc. Jeżeli tego sobie nie uświadomimy i do analizy technicznej nie podejdziemy z odpowiednim dystansem, wówczas możemy być pewni (sic!), że w ostateczności się do niej zniechęcimy. Niestety wielu młodych adeptów kresek nie ma odpowiedniej wiedzy ekonomicznej, przez co później pojawiają się płacz, lament i hejt wylewany na kanałach społecznościowych, jednakże historia analizy technicznej ma już grubo ponad 100 lat i pomimo algorytmizacji handlu kolejne 100 lat jest przed nią. Zatem można zadać sobie pytanie, w jaki sposób należałoby dokonywać wiarygodnych predykcji przyszłości cen akcji i która tak naprawdę analiza rzeczywiście się sprawdza? O tym jednak innym razem...

Felietony
Życie szkodzi
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Felietony
Dlaczego Hamlet nie byłby dobrym przedsiębiorcą
Felietony
Ryzyka prawnika
Felietony
Raportowanie zrównoważonego rozwoju po japońsku
Felietony
Strategiczne zmiany po obu stronach Atlantyku
Felietony
Rośnie ryzyko fiskalne