Wprawdzie została ona nieco złagodzona względem poprzedniej wersji, ale bynajmniej nie daje powodów do radości. Wprowadza charakterystyczne dla ostatnich regulacji kosmiczne sankcje oraz niedookreśloność przesłanek ich nałożenia.
Dodatkowo może uniemożliwić prowadzenie biznesu w przypadku samego tylko podejrzenia popełnienia „czynu zabronionego". Niestety, próbując stworzyć w dobrych intencjach ramy prawne umożliwiające efektywne pociągnięcie do odpowiedzialności nieuczciwych podmiotów zbiorowych, można przypadkowo zafundować zbiorową odpowiedzialność podmiotów uczciwych.
Na początku chciałbym podkreślić, że trudno odmówić logiki tej nowej regulacji czy też – ściślej rzecz ujmując – nowej wersji regulacji sprzed kilkunastu lat. Co do zasady za słuszną należy uznać ideę, aby uniemożliwić celowe popełnianie nadużyć za parawanem osoby prawnej. Natomiast skala środków zapobiegawczych, możliwych sankcji i niedookreślenia przepisów jest tak wielka, że musi budzić niepokój, zwłaszcza jeśli spojrzymy na to w szerszym kontekście tworzenia i egzekwowania przepisów prawa.
Powstające w ostatnich latach regulacje zdążyły już nas znieczulić na liczbę zer przy możliwych sankcjach finansowych. Tutaj mamy jednak do czynienia z zupełnie nowym wymiarem, bo w projekcie kary pieniężne to zaledwie jeden z 13 pomysłów, wśród których są m.in. takie, jak „przepadek mienia", „rozwiązanie albo likwidacja podmiotu zbiorowego", „zakaz prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju" czy też „zakaz korzystania z pomocy organizacji międzynarodowych, których Rzeczpospolita Polska jest członkiem". Tak dramatycznych potencjalnych konsekwencji nie zawierały wcześniejsze przepisy i – pomimo wyrażonego powyżej poparcia dla samej idei zwalczania nadużyć dokonywanych za pośrednictwem osób prawnych – nie można nie zauważyć zagrożeń z tym związanych.
I tu przejdę do kwestii najpoważniejszej. Największym problemem nie są ewentualne sankcje za naruszenie przepisów prawa, ale możliwość doprowadzenia do faktycznego uniemożliwienia prowadzenia biznesu spółce w przypadku samego tylko podejrzenia. Katalog środków zapobiegawczych jest tak szeroki, że nawet jeśli dana spółka jest absolutnie niewinna, ale zostanie wobec niej wszczęte postępowanie, to może się liczyć z takimi problemami, jak: „zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne na czas trwania tego postępowania", „zakaz zawierania umów określonego rodzaju", „zakaz prowadzenia określonej działalności" czy też „wstrzymanie wypłat dotacji lub subwencji albo innych form wsparcia finansowego ze środków publicznych".