Po okresie widocznego przez większość 2021 r. delewarowania chińskiej gospodarki, której kulminacją mogły być problemy giganta rynku nieruchomości, czyli firmy Evergrande, od początku IV kw. ub.r. widać wyraźną zmianę w dynamice i skali kredytowania. Będzie to mieć istotne przełożenie nie tylko na Chiny, ale i całą globalną gospodarkę w 2022 r.
Zacznijmy jednak od tego, co widać już teraz, gdyż zaczęło ujawniać się w twardych danych z gospodarek. W II połowie 2021 r. aktywność w kluczowych obszarach świata, w tym w Stanach Zjednoczonych i strefie euro, straciła impet. Przyczyn tego zjawiska poszukiwać można w wielu obszarach (covid, zerwane łańcuchy dostaw, braki półproduktów, ograniczenie ekspansji fiskalnej itp.) i wszystkie one będą miały swoje większe czy mniejsze znacznie. Sądzę jednak, że to właśnie negatywny impuls kredytowy z Państwa Środka do III kw. 2021 r. miał kluczowe znaczenie dla widocznego teraz wyhamowania koniunktury w pozostałych krajach.
Pierwsza (poboczna) obserwacja, jaka płynie z tego założenia, to potężna i chyba wciąż niedoceniana skala oddziaływania Chin na światowy handel, przepływy, relacje, koniunkturę ekonomiczną w skali całego globu. Jakkolwiek rynki finansowe mogą być wciąż pod przemożnym wpływem USA, krajów anglosaskich czy szeroko pojętego Zachodu, tak to, co namacalne, realna gospodarka to już zdecydowanie domena azjatyckiego Smoka.
Z powyższego wynika – co od dawna nie budzi wątpliwości – że zmiany np. cen surowców już dawno przestały być kształtowane głównie przez to, jak zachowują się firmy czy konsumenci w krajach Zachodu, lecz jaką decyzję w kwestii kierunku podążania swojej gospodarki, popytu i podaży na dane produkty podejmą władze w Pekinie. Stąd też warto przyglądać się temu, co dzieje się w kwestii impulsów kredytowych na Dalekim Wschodzie.
A jak wspomniałem na wstępie, od dwóch–trzech miesięcy mamy tu wyraźne odrodzenie. Poprawia to perspektywy światowej gospodarki w newralgicznym, bo zapowiadającym się na czas „płacenia rachunków" za pandemię, okresie II połowy 2022 r.