Producenci nawozów w III kwartale mogli liczyć na wzrost cen swoich produktów. W niektórych przypadkach podwyżki przekroczyły nawet oczekiwania analityków. Spółki nawozowe spodziewają się dalszych wzrostów w kolejnych kwartałach. Sytuacja krajowej branży pozostaje jednak trudna.
Mocne zwyżki
Jak podaje DM BDM, we wrześniu obserwowaliśmy dość silne wzrosty średnich cen rynkowych nawozów i chemikaliów. Najmocniejsze w przypadku amoniaku, który był droższy o 13 proc. niż miesiąc wcześniej i o 66 proc. niż przed rokiem. – Wyższe od naszych oczekiwań były natomiast ceny saletry amonowej (wzrost o 8 proc. m./m. i o 22 proc. r./r.), co powinno wspierać wyniki przede wszystkim Puław – wyjaśnia Krystian Brymora, analityk DM BDM.
Wyliczył on, że dla Grupy Azoty w całym III kwartale benchmarkowe ceny nawozów w polskiej walucie, przy typowym miksie sprzedaży spółki, zyskały 15 proc. w porównaniu z II kwartałem tego roku i 24 proc. w porównaniu z III kwartałem 2017 r. Jednocześnie wzrosły jednak koszty gazu – o 17 proc. kw./kw. i o 53 proc. r./r.
– Mimo to Azoty powinny uzyskać lepsze wyniki w III kwartale niż w bardzo słabym II kwartale. Trzeba jednak pamiętać, że w II kwartale spółka rozczarowała cenami sprzedaży, które uplasowały się znacząco poniżej benchmarków. Wówczas spółka tłumaczyła to wyprzedażą zapasów. Wyniki III kwartału powinny to zweryfikować – dodaje Brymora.