Wyniki Sanoka w dalszym ciągu są pod presją kosztów. Marże grupy pozostają pod wpływem cen surowców i rosnących kosztów wynagrodzeń. Warto przypomnieć, że spółka już w 2017 r. dwukrotnie podwyższała płace pracowników, a w lipcu tego roku miała miejsce kolejna podwyżka. Firma zmaga się też ze znaczącym wzrostem kosztów surowców i materiałów używanych do produkcji, zwłaszcza kauczuków, szeroko wykorzystywanych w segmencie motoryzacyjnym.
Jednocześnie grupa ma ograniczone możliwości podwyżek cen, ponieważ w kontraktach są one sztywne. Spółka mogłaby jedynie negocjować przy okazji kolejnych umów, ale i z tym jest ciężko. – Jest duża presja na cenę ze strony naszych klientów z segmentu motoryzacji, a w takich warunkach trudno myśleć o podwyżkach – tłumaczył niedawno Piotr Szamburski, prezes Sanok Rubber Company.
W I kwartale 2018 r. spółka zarobiła na czysto 18,5 mln zł, o ponad 21 proc. mniej niż w porównywalnym okresie poprzedniego roku. Zysk operacyjny skurczył się o ponad 23 proc., do 24,4 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły prawie 255 mln zł i były nieznacznie wyższe niż rok wcześniej.
W tym roku akcje Sanoka negatywnie wyróżniają się na tle rynku. Od początku stycznia ich wycena rynkowa stopniała o prawie 38 proc., podczas gdy indeks WIG zniżkował o ponad 11 proc.